Oglądalność filmu "Nic się nie stało". Sylwester Latkowski może święcić triumfy

Telewizja Polska wyemitowała film "Nic się nie stało" o rzekomej pedofilii wśród celebrytów w sopockiej Zatoce Sztuki. Michał Adamczyk, dziennikarz stacji, poinformował, ile osób oglądało dokument w czasie rzeczywistym.

Oglądalność filmu "Nic się nie stało". Sylwester Latkowski może święcić triumfy
Źródło zdjęć: © ons.pl
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

21.05.2020 | aktual.: 21.05.2020 10:31

Telewizja Polska wyemitowała film "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego. Dziennikarz postanowił zgłębić, co działo się w sopockim klubie Zatoka Sztuki, do którego tak chętnie przyjeżdżali celebryci z całej Polski. Film miał opowiadać o procederach pedofilskich, których dopuszczano się w tamtym miejscu. Świadkami wydarzeń miały być osoby znane i lubiane.

W dokumencie pojawiają się wizerunki takich gwiazd jak Natalia Siwiec, Kuba Wojewódzki, czy Blanka Lipińska. Modelka i dziennikarz wydali już oświadczenia w tej sprawie. Oboje stanowczo zaprzeczają, że mają jakiekolwiek związki z tą sprawą. Sylwester Latkowski na tapet wziął też Radosława Majdana.

Piłkarz nie daje za wygraną i zagroził, że skieruje sprawę do sądu, jeśli autor dokumentu nie oczyści jego dobrego imienia.

"Nic się nie stało" ukazało się niespełna tydzień po premierze filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego", który opowiadał o pedofilii w Kościele. W zaledwie dobę reportaż obejrzało ponad 3 mln widzów.

Po emisji filmu "Nic się nie stało" w TVP odbyła się debata związana z dokumentem. Michał Adamczyk zaczął od poinformowania widzów, ile osób oglądało go w czasie rzeczywistym.

Sylwester Latkowski może mieć powody do radości, ponieważ TVP zgromadziła przed telewizorem ponad 3 mln widzów.

Zobacz także