Odeta Moro-Figurska: Internauci oburzeni niewiedzą prezenterki studia olimpijskiego!
Odeta Moro-Figurska w Telewizji Polskiej przede wszystkim zajmuje się prowadzeniem programów śniadaniowych i imprez rozrywkowych. Do tej pory stroniła od magazynów informacyjnych czy sportowych, więc jej pojawienie się w studiu olimpijskim miało prawo zaskoczyć widzów. Każdemu należy się szansa, więc z ciekawością przywitaliśmy gwiazdę "Kawy czy Herbaty?" w programie, który zazwyczaj prowadzą ludzie doskonale znający się na sporcie. Niestety, żona Michała Figurskiego nie radzi sobie w studiu olimpijskim, a na tle specjalistów, którzy na co dzień zajmują się tą tematyką, wypada tak beznadziejnie, że duża część oburzonych widzów zrzeszyła się na Facebooku i zażądała odsunięcia Moro-Figurskiej od studia olimpijskiego.
Odeta Moro-Figurska nie zna się na sporcie?
Odeta Moro-Figurska w Telewizji Polskiej przede wszystkim zajmuje się prowadzeniem programów śniadaniowych i imprez rozrywkowych.
Do tej pory stroniła od magazynów informacyjnych czy sportowych, więc jej pojawienie się w studiu olimpijskim miało prawo zaskoczyć widzów.
Każdemu należy się szansa, więc z ciekawością przywitaliśmy gwiazdę "Kawy czy herbaty?" w programie, który zazwyczaj prowadzą ludzie doskonale znający się na sporcie.
Niestety, żona Michała Figurskiego nie radzi sobie podczas omawiania wydarzeń z Londynu, a na tle specjalistów, którzy na co dzień zajmują się tą tematyką, wypada tak beznadziejnie, że duża część oburzonych widzów zebrała się na Facebooku i zażądała odsunięcia *Moro-Figurskiej od studia olimpijskiego.*
Czy szefowie TVP wezmą sobie do serca te protesty?
AOS/KŻ
Studio olimpijskie to dla niej za wysoka poprzeczka?
Prezenterka "Kawy czy herbaty?" nie radzi sobie w sportowej tematyce. Wpadki, przejęzyczenia, przekręcanie nazwisk zawodników i czytanie z kartki - to czeka widzów w wykonaniu Odety Moro-Figurskiej w studiu olimpijskim TVP.
Nie może dojść do słowa
Nawet okazjonalni kibice widzą, że Moro-Figurska kompletnie nie odnajduje się w sportowym programie. Prezenterka próbuje komentować wydarzenia z Londynu rzeczowym głosem fachowca, ale nawet zaproszeni do studia goście nie dają jej dojść do słowa. Być może czują, że rozmawiają ze sportowym laikiem.
Widzowie szybko się na niej poznali
Obeznani ze sportem widzowie szybko zareagowali i skrzyknęli się na Facebooku. Nie tylko dali upust wściekłości w komentarzach na fan page'u TVP Sport, ale też założyli grupę "Odeta Moro-Figurska Won Ze Studia Olimpijskego", do której sukcesywnie dołączają kolejni internauci.
Internauci nie mają dla niej litości
To tylko niektóre z nieprzychylnych prezenterce komentarzy internautów:
"Może jakaś petycja o usunięcie Odetki z TVP..."
"Kto wymyślił aby ta Odeta znalazła się w studio sportowym, dramat!"
"Z innej beczki - jak to możliwe, że takie totalne dno sportowe jak Pani Odetta, może prowadzić IO na TVP? Żenujące to jest..."YYYYYYYYYYY....EEEEEEEE........OOOOOO.........czytanie wyników.........yyyyyyyyyy........oooooooo". Kompletnie nie ma pojęcia kobieta, o czym mówi." (zachowano pisownię oryginalną)
Kolejna wpadka Odety Moro-Figurskiej
Można odnieść wrażenie, że Odeta Moro-Figurska nie ma w ostatnim czasie dobrej passy. Nie dość, że w trakcie Euro 2012 postanowiła włączyć się do afery z wykorzystywanymi Ukrainkami na antenie Eski Rock i wyznała w "Fakcie", że jej mąż też ją gwałci, to wielu widzów doskonale pamięta jej wpadkę podczas ostatniego konkursu Eurowizji.
Pamiętna wtopa dziennikarki TVP
Przypomnijmy, że m.in. chorwackie media postanowiły przeprowadzić ranking największych żenad Eurowizji i na tej "zaszczytnej" liście znalazła się Polska wraz z Odetą Moro-Figurską.
Prezenterka "Kawy czy herbaty?" pełniła rolę sekretarza i informowała o wynikach głosowania w Polsce. Niestety, zdecydowała się urozmaicić swój występ, dzięki czemu została zmiażdżona przez zagranicznych komentatorów.
Zazwyczaj posłańcy szybko przekazują punkty od swoich rodaków i z uśmiechem znikają z anteny po około 50 sekundach.
Prezenterka nie tylko przedłużyła swój występ do 2 minut, ale też zdecydowała się podkręcić atmosferę i nawiązać kontakt z eurowizyjną publicznością. Moro-Figurska zachowywała się naprawdę dziwnie. Śmiała się nie wiadomo z czego, zadawała pytania widowni i robiła irytujące przerwy.
Filmik z wpadką prezenterki TVP:
Po co jej ta kompromitacja?
Popularne przysłowie mówi, że "Kto jest od wszystkiego, ten jest do niczego". Lepiej znaleźć swoją niszę i w niej się sprawdzać, niż udawać eksperta od każdej dziedziny.
Odeta Moro-Figurska najlepiej zna się na show-biznesie i lifestylowych zagadnieniach, o których dyskutuje w "Kawie czy herbacie?", więc sugerujemy jej, aby przestała udzielać się tam, gdzie się tylko kompromituje.
Czy szefowie TVP odsuną ją od studia olimpijskiego? Bardzo możliwe.
AOS/KŻ