Odeszli, ale jeszcze wrócą na ekrany? Fani "M jak miłość" mają własne teorie o zmarłych bohaterach
GALERIA
Od lat goszczą na naszych ekranach, od lat przeżywamy ich radości i dramaty. Nic dziwnego, że z czasem bohaterów seriali darzymy szczególną sympatią. Nieraz jednak zdarza się tak, że aktor czy aktorka decyduje się na dobre rozstać z serialem, a bohater w efekcie zostaje uśmiercony. Szczególnie dramatyczne pożegnania zdarzały się w "M jak miłość", a największym fanom serialu niełatwo było pogodzić się z odejściem ulubieńców, np. Kasi czy Tomka. W związku z tym często tworzą własne wersje wydarzeń, w których bohaterowie wracają w niecodziennych okolicznościach. "Super Express" dotarł do niektórych z nich. Fanowskie teorie potrafią zadziwić. Przekonajcie się sami.
Widzowie uwielbiali Kasię
Widzom trudno było pogodzić się z tym, że scenarzyści uśmiercili bohaterkę Agnieszki Sienkiewicz. Serialowa Kasia Mularczyk zmarła podczas porodu, zostawiając Marcina Chodakowskiego z ich synkiem Szymkiem. Trudne i wzruszające pożegnanie poruszyło fanów serialu. Wielu twierdziło, że scenarzystom udało się stworzyć jedną z piękniejszych par hitu, a wątek ucięto zanim na dobre się rozkręcił. Twórcom trudno było jednak znaleźć inne rozwiązanie – decyzja Agnieszki Sieniewicz o rozstaniu z serialem była nieodwracalna.
Znów widzieliby ją na ekranie
To jednak nie przeszkadza widzom snuć teorii i tworzyć alternatywnych scenariuszy. Według nich wątek Marcina i Kasi nie jest zamknięty i jest jeszcze furtka dla Sienkiewicz, by wróciła do serialu. Pomysł fanów jest niecodzienny. Według nich mogłaby wrócić… jako nieznana siostra bliźniaczka Mularczykówny. Na to jednak się nie zapowiada, aktorka z powodzeniem spełnia się w innym serialu - "Przyjaciółkach".
Tragiczne odejście Tomka
Jeszcze więcej emocji wzbudziła śmierć Tomka Chodakowskiego. Andrzej Młynarczyk, podobnie jak inni koledzy z planu, postanowił po latach odejść z serialu. Scenarzyści widzieli więc tylko jedno wyjście – Chodakowski musiał zginąć. Rozczarowanie widzów było o tyle duże, że w końcu mogli zobaczyć, że lubianemu policjantowi zaczęło się układać. Perypetii mu nie brakowało, wystarczy wspomnieć problemy z byłą żoną, Małgosią (Joanna Koroniewska) czy romans z Agnieszką (Magdalena Walach). Gdy w końcu ułożył życie obok Joasi (Barbara Kurdej-Szatan), jego wątek został przerwany.
Alternatywna wersja wydarzeń
W jego przypadku widzowie też mają nadzieję, że mimo wszystko wróci do serialu. Co więcej, mają też pomysł, w jakich okolicznościach miałoby się to wydarzyć. Ich zdaniem, Chodakowski tylko upozorował swoją śmierć, żeby dorwać Głowackiego i zapewnić bezpieczeństwo rodzinie. Jego powrót byłby więc już tylko kwestią czasu. Nic jednak bardziej mylnego, o powrocie do "Emki" nie ma mowy, a Młynarczyk postanowił się rozwijać w innych projektach. A wy co sądzicie na ten temat? Chcielibyście, żeby aktorzy wrócili do "M jak miłość"? A może widzielibyście kogoś innego w ich serialowych rolach?