Odeszła z "Na Wspólnej", by rozwijać karierę. Coś poszło nie tak
Marta Wierzbicka zrezygnowała z roli Oli w serialu TVN po 12 latach. Minęło kilka miesięcy, a już niebawem zobaczymy ją w konkurencyjnej stacji.
04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 13:43
Kiedy Marta Wierzbicka poinformowała fanów, że rozstaje się z produkcją "Na Wspólnej", wiele osób było w szoku. Aktorka w krótkim oświadczeniu wyjawiła, że chce podjąć się nowych wyzwań. Na myśl od razu przychodził teatr, w którym Wierzbicka zaczęła grać.
- Nie da się niemal 12 lat spisać w jednym poście na Facebooku. To był czas mojego dorastania, mnóstwa emocji, ale przede wszystkim wielkiej nauki! Przed kamerami wyrosłam z małej dziewczynki na dorosłą już chyba kobietę i przyszedł ten czas, kiedy trzeba wyfrunąć z gniazda. Decyzja zapadła już kilka miesięcy temu i wierzcie mi, że nie była łatwa, ale wiem, że to właśnie ten moment, kiedy jestem gotowa na kolejne wyzwania. Wbrew temu, co piszą niektórzy, nic mi się nie znudziło i nie odchodzę bo już mi się nie chce. W dniu ostatnich zdjęć płakałam jak bóbr, bo tam na planie zostawiam kawał serca - napisała w czerwcu Marta.
Okazuje się, że "wyzwaniem" dla aktorki jest rola w innej polskiej telenoweli "Pierwsza miłość". Jak poinformował portal superseriale.se.pl, odcinki z Wierzbicką będzie można oglądać już na początku 2019 r. W jaką rolę się wcieli?
Weronika jest zawodową tenisistką nękaną przez stalkera, która namiesza w życiu Grzegorza (w tej roli Jan Jankowski). Czy między nimi dojdzie do romansu? Na pewno Grażyna (Grażyna Wolszczak)
będzie bardzo zazdrosna o swojego partnera.
Będziecie oglądać odcinki z udziałem Marty Wierzbickiej?