Oczami Capucine
Taniguchi i Morvan (znany w Polsce jako scenarzysta bardzo dobrej "Armady") opowiadają o życiu Capucine - uroczej, rezolutnej dziewczynki z zespołem Downa. To ona jest głównym narratorem "Mojego roku" i to jej słowa zazwyczaj nam towarzyszą. Dzięki temu czytelnik odruchowo zaczyna postrzegać świat tak, jak widzi go Capucine. A jest to świat budowany głównie przez jej najbliższych - matkę, ojca, rodzinę, psa o imieniu Chłopiec, wyimaginowanego przyjaciela Durududu - i najprostsze czynności. Bo "Mój rok" nie jest zapisem dramatycznej walki z upośledzeniem, ale stonowaną, spokojną kroniką życia codziennego.
25.08.2010 | aktual.: 29.10.2013 16:29
Capucine pomimo swojej ułomności dostrzega wszystko, co się wokół niej dzieje. Nie zawsze rozumie zachowanie dorosłych, ale autorzy wykorzystują to by pokazać jak absurdalne bywają ich reakcje. Dziewczynka dobrze zdaje sobie sprawę, że nie jest jak inni, jednak nie przeszkadza jej to zachowywać się jak zwykłe dziecko. Dużo fantazjuje, często nie słucha rodziców, a jej przemyślenia są rozczulająco naiwne. Doskonałym pomysłem było obdarowanie Cap szóstym zmysłem, dzięki któremu postrzega emocje innych. To pokazuje, że jej odmienność to nie tylko przekleństwo, jak przez większość czasu widzi to ojciec.
Czytelnik tylko na krótkie momenty opuszcza Capucine i podąża za którymś z bohaterów drugoplanowych. W tych chwilach zdaje sobie sprawę jak trudno jest zapewnić dziecku takiemu jak Cap szczęśliwe życie. Taniguchi i Morvan szkicują portrety swoich bohaterów delikatnie, bez emocjonalnej łopatologii. O tym jak ciężko jest rodzicom dziewczynki dowiadujemy się stopniowo, ze skrawków rozmów i zmęczonych min. Bardzo dyskretnie zasugerowany jest także nadchodzący małżeński kryzys.
Ten dyskretny (swoją droga bardzo japoński) dystans czuć też w rewelacyjnych rysunkach Jiro Taniguchiego. To chyba najpiękniejszy z albumów tego artysty wydanych w Polsce. Precyzyjna kreska Japończyka idealnie obrazuje świat Capucine, a dzięki ciepłym, nienachalnym kolorom (rzadko spotykanym w komiksach Taniguchiego) świat ten zyskuje życie i jeszcze mocniej wiąże czytelnika emocjonalnie z historią Cap.
Autorzy "Mojego roku" decydując się na opowiedzenie swojej historii podjęli spore ryzyko - postać dziecka, zwłaszcza upośledzonego lub skrzywdzonego, sprawia, że bardzo łatwo popaść w kicz i pójść na skróty żerując na naturalnym współczuciu czytelnika. Kilka razy zresztą ta granica zostaje przekroczona, a "Mój rok" naciska na emocjonalne struny fałszywie. Na szczęście takie momenty zdarzają się rzadko.
"Wiosna" to pierwsza z planowanych 4 części historii opowiadającej o życiu Capucine. I póki co jest to najlepszy komiks jaki wydało Hanami w swojej 4-letniej historii. Dojrzała, poruszająca opowieść o niezwykłym dziecku, które stara się żyć i być szczęśliwym.