Ochroniarz "Oszusta z Tindera" zdradza kulisy pracy. "Wyłudzone pieniądze starczyłyby mu na tydzień"

Nie milkną echa po dokumencie Netfliksa "Oszust z Tindera", który przedstawił historię Simona Levieva. W filmie pokazano też jego ochroniarza, Polaka Piotra Kaluskiego, który walczy teraz o dobre imię i 3 mln euro odszkodowania. W najnowszym wywiadzie Kaluski opowiedział, czego nie pokazano w dokumencie. I podważa prawdziwość zarzutów stawianych byłemu szefowi.

Piotr Kaluski domaga się od Netfliksa 3 mln euroPiotr Kaluski domaga się od Netfliksa 3 mln euro
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Simon Leviev to izraelski oszust, złodziej i fałszerz, który za część przestępstw został skazany w Finlandii i Izraelu, a w niektórych krajach nadal jest poszukiwany listem gończym. W "Oszuście z Tindera" Netfliksa pokazano, jak Leviev naciągał wiele kobiet i pławił się w luksusie na ich koszt, udając zamożnego biznesmena.

Piotr Kaluski, który był ochroniarzem Levieva pokazanym w dokumencie, opowiedział w Polsat News, że praca dla "Oszusta z Tindera" to było "życie na ciągłych walizkach".

- Potrafiliśmy w ciągu doby być w trzech, czterech krajach Europy, a tygodniowo w siedmiu, dziesięciu na świecie - wyliczył Kaluski, który nie godzi się na pokazywanie go przez Netfliksa w złym świetle.

"Oszust z Tindera" (2022) - zwiastun filmu

Kaluski przyznał, że jego szef spotykał się z wieloma kobietami, które można policzyć w setkach. Leviev za pomocą Tindera umawiał się na 6-10 "szybkich randek" dziennie, a zainteresowane kobiety zapraszał później na wspólną kolację. Na takich spotkaniach pojawiały się 3-4 panie jednocześnie.

Polski ochroniarz opowiadał, że jego szef pławił się w luksusie i chodził z nim do najlepszych restauracji, gdzie stolik rezerwuje się kilka tygodni wcześniej. Rachunek za kolację z pięcioma kobietami wyniósł go kiedyś 15 tys. euro.

Leviev w dokumencie Netfliksa został oskarżony o wyłudzanie milionów od poznanych kobiet na zasadzie zbudowania piramidy finansowej. Kaluski dał jasno do zrozumienia, że jest to mało prawdopodobne.

- Ja byłem zszokowany tym, że one mówią, że wyłudził od nich pieniądze i za te pieniądze żył. Jak zbierzemy pieniądze od tych czterech dziewczyn, które o tym mówią, to te pieniądze starczyłyby mu może na tydzień - mówił w wywiadzie o kobietach pokazanych w "Oszuście z Tindera".

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta