Obrót bezgotówkowy zamiast wyboru artysty
Informacja o zmianach w konkursie pojawiła się 14 marca. W rozesłanych do mediów materiałach prasowych można było przeczytać, że tegoroczna edycja organizowana jest we współpracy z NBP, a jej temat brzmieć będzie: "Prawdy i mity o obrocie bezgotówkowym".
18.03.2013 | aktual.: 29.10.2013 17:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak czytamy, komiksy nadesłane na konkurs powinny przyczynić się do: "wzrostu zainteresowania zagadnieniami obrotu bezgotówkowego (konta internetowe, płatności internetowe, płatności kartami), zwalczania stereotypów dot. obrotu bezgotówkowego, przeciwdziałania błędnym przekonaniom dotyczącym obrotu bezgotówkowego, zwiększenia świadomości i wiedzy na temat obrotu bezgotówkowego, zwiększenia świadomości na temat praw osób korzystających z kont internetowych, podniesienia stanu wiedzy na temat bezpieczeństwa transakcji internetowych".
Zmianie (na lepsze) uległa także wysokość przyznawanych nagród. Pierwsza nagroda wynosi w tym roku 15 tysięcy złotych, druga 10 tysięcy złotych, trzecia 5 tysięcy złotych, zaś zdobywcy każdego z pięciu równorzędnych wyróżnień otrzymają po 3 tysiące złotych. W ubiegłym roku, gdy konkurs nie miał narzuconego tematu, zdobywca Grand Prix (nieprzyznawanego w tym roku) mógł liczyć na 5 tysięcy złotych, pierwszej nagrody - 4 tysiące złotych, drugiej nagrody - 3 tysiące złotych, trzeciej nagrody - 2 tysięcy złotych, zaś jednego z trzech równorzędnych wyróżnień po 1 tysiącu złotych.
Nowe zasady konkursu nie spodobały się wielu osobom i wzbudziły protest na oficjalnym profilu Festiwalu. Głos zabrał także Michał "Śledziu" Śledziński, jeden z najpopularniejszych i najbardziej zasłużonych polskich twórców komiksowych. "Poniekąd rozumiem decyzję organizatorów" pisze na swoim blogu Śledziński. "Organizatorzy złożyli wniosek o dofinansowanie projektu (słowo - klucz) do NBP, temat zapewne został narzucony z góry przez bank - projekt musi spełniać pewne (po części ideologiczne) założenia, inaczej nie przejdzie". Artysta nie rozumie jednak "braku refleksji i dobrego smaku obu stron". Jego zdaniem organizatorzy powinni "powalczyć" ze sponsorem o temat, "który będzie licował z wieloletnią tradycją Festiwalu". Śledziński przypomina także, że na świecie sponsor zadowala się zazwyczaj "małym, niedyskretnym logo" i świadomością, "że to nie instytucja gra w tego typu festiwalowych konkursach najważniejszą rolę".
O opinię poprosiliśmy Szymona Holcmana z wydawnictwa Kultura Gniewu. W odpowiedzi dostaliśmy długą wypowiedź, którą publikujemy poniżej:
"Drastyczna zmiana formuły legendarnego już konkursu na krótką formę komiksową, który od 20 lat odbywa się przy największym festiwalu komiksowym w Polsce to moim zdaniem ruch bardzo nieprzemyślany i działający na szkodę samego festiwalu.
_ _
Oczywiście rozumiem względy finansowe i fajnie, że nagrody dla uczestników konkursu będą w tym roku sporo wyższe, ale jak dowodzą poprzednie edycje, to nie o pieniądze chodziło uczestnikom! Słyszało się oczywiście w kuluarach głosy, że <>, ale i tak na konkurs przychodziła co roku imponująca ilość zgłoszeń, a wśród nich były komiksy zarówno doświadczonych wyjadaczy, jak i totalnych debiutantów.
_ _
Im wszystkim łódzki konkurs dawał poczucie wolności (wolności na 10 planszach komiksu oczywiście). Dla weteranów był to odpoczynek po upierdliwych komiksowych zleceniach za kasę, albo po setkach storyboardów dla agencji reklamowych. Dla młodziaków możliwość pokazania się, zaprezentowania swojego stylu i tematyki (!), która w komiksie ich kręci. To był cudowny pojedynek w komiksowym miasteczku na Dzikim Zachodzie, gdzie zjeżdżali się najlepsi i aspirujący rewolwerowcy z całej okolicy.
_ _
Teraz tych rewolwerowców zamknięto na strzeżonej strzelnicy, żeby sobie postrzelali do tarczy z logo sponsora.
_ _
Łódzki konkurs organizowany od dwóch dekad to popis możliwości polskiego komiksu, giełda talentów (Kultura Gniewu publikowała albumy bardzo wielu jego laureatów, o istnieniu części z nich dowiadywaliśmy się właśnie dlatego, że przysłali do Łodzi swoje plansze!), swoisty krwiobieg tego bardzo wątłego organizmu, w który próbuje się w tym roku sztucznie ingerować.
_ _
Organizatorzy MFKiG już teraz deklarują, że to jednorazowa sytuacja i to dziwi mnie jeszcze bardziej. Bo nie mogę pojąć - jako tradycjonalista / konserwatysta - jak można niszczyć dwudziestoletnią tradycję dla jednej edycji konkursu z wyższymi nagrodami?"
O nową formułę konkursu zapytaliśmy też oczywiście przedstawicieli Festiwalu, w odpowiedzi otrzymaliśmy tylko oficjalne oświadczenie dostępne od pewnego czasu na Facebooku. Publikujemy je w całości:
"W związku z toczącą się dyskusją na temat tegorocznej edycji konkursu na krótką formę komiksową przede wszystkim informujemy, że edycja w zaproponowanym kształcie to przedsięwzięcie jednorazowe. W 2014 roku konkurs odbędzie się na starych zasadach.
Od lat MFKiG i <> wiele uwagi poświęcają na edukację związaną z komiksem czy prowadzoną za pomocą komiksu. Wszystkie dotychczasowe edycje konkursu dla dzieci i młodzieży, odbywające się przy okazji festiwalu, miały określony temat i odbywały się pod patronatem chociażby UNICEF czy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
W 2012 roku <>, szukając kolejnych możliwości na działania edukacyjne, skierowane nie tylko do najmłodszych, nawiązał współpracę z Narodowym Bankiem Polskim, dzięki czemu - w ramach programu edukacji ekonomicznej prowadzonego przez NBP - udało się zorganizować konkurs <>.
Z przyczyn organizacyjnych, technicznych i finansowych nie jesteśmy w stanie przeprowadzić dwóch konkursów na krótką formę komiksową, dlatego postawiliśmy w tym roku na konkurs edukacyjny. Mamy nadzieję, że taka formuła nie będzie ograniczeniem dla twórców, a - tak jak i dla nas - wyzwaniem. Bardzo dziękujemy za wszystkie Wasze uwagi, są dla nas niezwykle cenne. No i zachęcamy do udziału w konkursie."__