''Obietnica'': Luxuria Astaroth ostro o filmie. ''Jestem strasznie zawiedziona.''
Okazuje się jednak, że debiutująca w roli aktorki nastoletnia modelka, która zdobyła popularność dzięki kooperacji z producentem muzycznym Donatanem, nie jest zadowolona z końcowego efektu swojej pracy.
Miała być ''polską Megan Fox''...
Okazuje się jednak, że debiutująca w roli aktorki nastoletnia modelka, która zdobyła popularność dzięki kooperacji z producentem muzycznym Donatanem,* nie jest zadowolona z końcowego efektu swojej pracy.*
Swoimi zastrzeżeniami i żalem 18-latka podzieliła z widzami programu „Pytanie na śniadanie”.
''Pierwszy debiut''
Wywiad z nastolatką przeprowadziła Paulina Drażba. Spotkanie na antenie telewizji śniadaniowej zorganizowano* z okazji premiery wspomnianego filmu.*
Niestety, okazało się, że Luxuria, która w obrazie Kazejak wciela się w podstępną Angelikę, nie jest do końca zadowolona ze swojego, jak sama mówi, „pierwszego debiutu”.
- Jestem tylko przez dwie minuty i jestem z tego powodu strasznie zawiedziona - wyznała dziennikarce Luxuria, dodając że wiele jej kwestii zostało po prostu wyciętych.
''Ładny obrazek o nijakiej treści''
Początkująca aktorka w rozmowie z dziennikarką TVP nie zostawiła na twórcach „Obietnicy” suchej nitki.
- Jestem totalnie rozczarowana tym filmem. Ładny obrazek o nijakiej treści. Takie jest moje zdanie na ten temat - mówiła Drażbie rozżalona aktorka, która nie starała się ukryć niezadowolenia.
''Moja bohaterka miała być polską Megan Fox''
Kim zatem w pierwotnym założeniu miała być grana przez nastolatkę cheerleaderka?
Nastolatka przyznała, że podczas zdjęć dopadała ją trema, ponieważ jeszcze nie zdążyła przywyknąć do obecności kamer.
Luxuria wyznała również, że swojej najbliższej przyszłości* w ogóle nie wiąże z aktorstwem*. Planuje za to poświęcić się muzyce.
Jak sama mówi, „nie widzi siebie w normalnej pracy”, bo jest artystką i zawsze czuła, że musi robić „coś innego”.