Zadarł z policją. "Bezużyteczny, rozpieszczony aktor"
Alan Ritchson stał się sławny za sprawą serialu "Reacher", który na platformie Prime Video cieszy się ogromną popularnością. W życiu prywatnym aktor wyznaje zasady, które nie podobają się "konserwatywnym fanom" serialu. Ritchson nienawidzi przemocy. Ostatnio w mediach społecznościowych skrytykował brutalność policji.
Mocno zaangażowane, społeczno-polityczne komentarze Alana Ritchsona (bardzo bliskie poglądom Partii Demokratycznej) już od pewnego czasu są komentowane w mediach społecznościowych. Pojawiła się nawet inicjatywa grupy "konserwatywnych fanów" serialu, którzy nawołują do bojkotu "Reachera" na platformie streamingowej. Odzew na razie nie jest duży.
Niemniej atmosfera wokół gwiazdy "Reachera" robi się coraz bardziej gorąca. Oliwy do ognia dolał ostatni wywiad aktora, który pojawił się w "The Hollywood Reporter". Ritchson w bardzo mocnych słowach skrytykował w nim pracę amerykańskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
REACHER Sezon 2 | Oficjalny zwiastun | Amazon Prime Video Polska
"Policjantom morderstwo zawsze uchodzi na sucho i niepokoi mnie fakt, że tak naprawdę nie możemy pociągnąć ich do odpowiedzialności za swoje niewłaściwe postępowanie. Powinniśmy całkowicie zreformować system. Nie może być tak, że musisz spędzać więcej czasu na zdobywaniu wiedzy jako fryzjer, niż jako policjant uzbrojony w śmiercionośną broń" – powiedział Ritchson.
Krytyka policji - riposta aktora
Na wypowiedź aktora ostro zareagował "The National Fraternal Order of Police". Na platformie X czytamy: "Podczas, gdy pan Ritchson pudruje twarz na planie, nasi funkcjonariusze wykonują pracę, na którą on nie ma odwagi. Podczas, gdy do niego strzelają ślepymi nabojami, nasi funkcjonariusze czują ciepło kul, które przebijają ich ciało. W prawdziwym życiu, panie Ritchson, stajemy naprzeciwko ludzi, którzy chcą nas zabić, a my walczymy o przetrwanie".
"Kolejny bezużyteczny hollywoodzki aktor, który chce zwrócić na siebie uwagę kosztem odważnych policjantów w całym kraju. Wróć do swojego rozpieszczonego życia i pozwól prawdziwym bohaterom zająć się ważnymi sprawami" – apelują do gwiazdora.
"Ten rodzaj niedojrzałej emocjonalnie reakcji jest uosobieniem tego, co mnie niepokoi w dzisiejszym egzekwowaniu prawa. Jeśli w ten sposób szefostwo radzi sobie z pokojowym komunikatem, to jak wygląda życie w przypadku tych wszystkich interakcji na ulicy? " - ripostuje Alan Ritchson.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: