Rozrywka"Taniec z gwiazdami": Bieniuk znów przeszła dalej. Ona nie. To widzowie zdecydowali

"Taniec z gwiazdami": Bieniuk znów przeszła dalej. Ona nie. To widzowie zdecydowali

W "Tańcu z gwiazdami" rywalizacja nabiera tempa. Uczestnicy ponownie musieli zatańczyć po dwa tańce, tym razem mierząc się z zupełnie nowymi stylami. Wzrosły wymagania, ale wzrosła też stawka – awans do półfinału. Kto odpadł?

Sylwia Bomba odpadła w ćwierćfinale
Sylwia Bomba odpadła w ćwierćfinale
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

11.10.2021 22:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na parkiecie zostały już tylko 4 pary. W poprzednim odcinku, ku zaskoczeniu widzów, odpadł lubiany przez nich Łukasz "Juras" Jurkowski (i Wiktoria Omyła). Pozostali walczyli o wejście do półfinału. Faworytami niewątpliwie wciąż byli Magdalena Kajrowicz, czyli Kajra i Piotr Mróz. Mieszane uczucia wzbudzały zaś Sylwia Bomba i Oliwia Bieniuk.

Tym razem wszyscy musieli się pokazać w nieznanej dotąd odsłonie i sprawdzić się w tańcach, których nie tańczono dotąd na parkiecie show. Widzowie zobaczyli więc m.in. hip-hop, disco wprost z Korei czy taniec zaczerpnięty prosto z Bollywood.

Szybko się okazało się, że nie ma choreografii, której nie zatańczyłaby Kajra. Salsa, którą wykonała z Rafałem Maserakiem dosłownie rozpaliła studio. – Żadna inna gwiazda nie dałaby rady – mówiła zachwycona Pavlovic. Para od razu zdobyła komplet 40 punktów. Podobnie zresztą było, kiedy zatańczyli drugi taniec – walc angielski. Michał Malitowski nie kryl, że był pod ogromnym wrażeniem. Piasek zareagował zaś bardziej emocjonalnie. – Ludzie, na Boga! Głosujcie! – krzyknął, nawiązując do poprzedniego odcinka, w którym para była zagrożona i podkreślił, że ta dwójka zasługuje na finał, bo tańczy genialnie.

Komplementów nasłuchali się też Piotr Mróz i Hania Żudziewicz. – Koszmar! Będziecie mi się śnili nocami – zażartował Andrzej Piaseczny, podkreślając, że nie czuł się komfortowo, iż tańczyli do najmniej lubianej przez niego piosenki "Gangnam Style". Jurorzy zgodnie przyznali, że utwór ani choreografia nie były najwyższych lotów, ale para dała energetyczne show, a to w końcu najbardziej się liczyło.

Dużo więcej musiały dać z siebie Sylwia Bomba i Oliwia Bieniuk, które nie mogły liczyć na taką przychylność jurorów jak faworyci. Ale w ćwierćfinałowym odcinku ci byli dla nich łagodniejsi. Sylwię komplementowali za postępy w tańcu, Oliwii zaś pogratulowali większej pewności siebie i samodzielności na parkiecie. Czy to jednak wystarczyło, by dostać się do półfinału?

Z show odpadały już osoby, które radziły sobie nieco lepiej w tańcu, a Iwona Pavlović podkreśliła, że marzy o tym, by program wygrała osoba, która najlepiej tańczy. Nie jest jednak tajemnicą, że życzenia i oceny jurorów nieczęsto pokrywają się z tym, jak głosują widzowie.

Kajra i Rafał na przykład nauczeni doświadczeniem wiedzieli już, że nikt nie może czuć się bezpieczny (choć zdobyli 78 punktów na 80 możliwych). Więcej głosów potrzebowały Oliwia i Michał oraz Sylwia i Jacek. Krzysztof Ibisz tradycyjnie przekazał, komu widzowie dali kolejną szansę, a kogo odesłali do domu.

Zagrożeni byli Sylwia Bomba i Jacek Jeschke oraz Oliwia Bieniuk i Michał Bartkiewicz. Dzielił ich punkt - zdobyli odpowiednio 56 i 57 punktów. Tym razem z show odpadli Sylwia i Jacek.

Komentarze (15)