O tym, że zagra Britney Spears, dowiedziała się na kilka dni przed zdjęciami. "Chciałam pokazać ją jako człowieka"
Burzliwa historia ikony popu: droga do sławy, utrata popularności i triumfalny powrót, który potwierdził jej status jednej z największych artystek estradowych na świecie. Britney Jean Spears była młodą dziewczyną z Luizjany, która marzyła o karierze piosenkarki i udało jej się zabłysnąć niezaprzeczalnym talentem. Jej życiorys to gotowy scenariusz. Bliżej możemy go poznać w biograficznym filmie, w którym rolę Spears zagrała Natasha Basset.
28.04.2017 | aktual.: 28.04.2017 13:01
Kariera Spears rozwijała się w błyskawicznym tempie. Kiedy promotorzy i menadżerowie zaczęli planować każdy jej krok, znalazła pocieszenie w ramionach kolegi z branży – Justina Timberlake’a. Jej muzyczna gwiazda lśniła, ale życie prywatne nie układało się. Britney przeżyła najpierw rozwód rodziców, później zaś rozpadł się jej związek z Justinem. Na sukcesach artystycznych cieniem położyły się kłopoty osobiste: nieprzemyślane (i błyskawicznie anulowane) małżeństwo z kolegą z dzieciństwa, a potem drugie, nieudane, z tancerzem Kevinem Federlinem. Piosenkarka coraz wyraźniej traciła kontrolę nad własnym życiem, upadła na dno, odebrano jej opiekę nad synami, a ją samą powierzono kurateli ojca. W końcu jednak znów stanęła na nogach, odbudowała swoją pozycję na scenie muzycznej i udowodniła wszystkim, że jest ponadczasową megagwiazdą. O wyjątkowości wokalistki i przygotowywaniu się do roli “księżniczki popu” opowiedziała w rozmowie z Urszulą Korąkiewicz filmowa Britney, Natasha Basset.
Jak się czułaś, będąc przez chwilę Britney Spears?
Byłam bardzo zaskoczona, kiedy dowiedziałam się, że mam zagrać kogoś, kogo dotąd idealizowałam. Żeby się przygotować, obejrzałam wszystkie wywiady z nią, każdy film dokumentalny, przeczytałam wszystkie książki o niej. To było fascynujące doświadczenie, szczególnie kiedy trenowałam taniec do roli. Musiałam się nauczyć nie tylko tańczyć, ale stać, poruszać się, a nawet chodzić jak tancerka. A to nie przyszło mi tak szybko (śmiech).
Jak długo przygotowywałaś się do roli?
Dowiedziałam się, że będę grała Britney, około 10 dni przed tym, jak musiałam wyjechać do Vancouver, gdzie kręciliśmy film. To był szybki zwrot akcji. Kiedy przyszłam na przesłuchanie, nie wiedziałam, że jestem przesłuchiwana do roli Brit. Miałam kilka przesłuchań, ale wydawało mi się, że było ich z 50 (śmiech). Niewiele wiedziałam o tym, co mnie czeka. Ale kiedy się już zorientowałam, to było jednocześnie ekscytujące i przerażające.
Miałaś okazję wcielić się w Britney i zarazem lepiej ją poznać. Co o niej sądzisz? Nie jest tajemnicą, że to wyjątkowo wrażliwa i delikatna osoba.
Powodem, dla którego zrobiliśmy ten film, była chęć pokazania jej jako ludzkiej istoty, a nie performerki, artystki. I dlatego też chciałam opowiedzieć tę historię. To było dla mnie inspirujące, bo myślę, że udało się pokazać jej siłę, czyli coś, co bardzo podziwiam w Britney. Jej życiorys pokazuje, że jest człowiekiem tak jak my wszyscy. Pomimo wszystkich problemów, które przeżywała na oczach ludzi, tego, że ścigali ją paparazzi i tego, że w końcu życie wymknęło jej się spod kontroli. A mimo to wciąż jest tak silna, że może być tylko inspiracją.
Obejrzałaś już ten film? Masz wrażenie, że mogłaś zrobić coś lepiej czy jesteś zadowolona z efektu?
Było mi naprawdę trudno oglądać samą siebie, dlatego starałam się za bardzo nie oglądać filmu (śmiech). Ale myślę, że cała ekipa zrobiła świetną robotę.
Masz jakąś ulubioną scenę z całego filmu?
Rolling Stones to jeden z moich ulubionych zespołów. Więc myślę, że moją ulubioną sceną jest ta, w której wykonywaliśmy "Satisfaction" (inscenizacja show Britney Spears podczas gali VMA, przyp. red.). To była naprawdę świetna zabawa. Dotąd nie miałam okazji robić czegoś takiego, to było naprawdę poruszające przeżycie.
Jak sądzisz? Czy żeby zagrać taką artystkę, jak Britney trzeba być jej fanem? To pomaga w pracy nad rolą?
Myślę, że musisz bardziej skupić się na tym, kim jest jako osoba, a nie jako performerka. Najważniejszą rzeczą w graniu takiej postaci jest to, żeby po prostu mieć dla niej empatię. Więc bycie fanem nie jest konieczne, oczywiście w przeciwieństwie do tego, kiedy chcesz gdzieś wystąpić i brzmieć jak ona (śmiech).
Rozmawiała: Urszula Korąkiewicz
Natasha Basset jak dotąd w dorobku ma kilka ról, w tym Chloe w serialu "Camp" czy Glorii DeLamour w filmie "Ave Cezar". *Jako Britney Spears widzowie będą mogli ją zobaczyć już 3 maja na antenie stacji Lifetime. Premiera w środę o 22.00. *