Nowe zdjęcia z "Wiedźmina". Fani są zawiedzeni
Zdjęcia z planu to zawsze niezły smaczek dla fanów, którzy zacierają ręce i odliczają dni do serialowej premiery. Tym razem jednak dali upust emocjom. Część z nich czuje się zawiedziona pomysłem Netflixa.
25.10.2019 | aktual.: 25.10.2019 10:42
Pojawiły się nowe zdjęcia z serialu Netfliksa. Promocja "Wiedźmina" rozkręca się i do sieci wpadają kolejne fotosy z planu produkcji, na którą czekają nie tylko Polacy. Mówi się, że premiera serialu jeszcze w tym roku (wskazuje się na grudzień), ale cały czas czekamy na potwierdzenie tych doniesień. Za to fani dostają kolejne zdjęcia, które nieco zdradzają to, jaki klimat stworzył reżyser z ekipą.
Jedno ze zdjęć (zobacz powyżej) przedstawia scenę walki serialowego Geralta z wrogiem. Jak się jednak okazuje, fota nie wszystkim przypadła do gustu.
"Jakoś się nie boję takiego Geralta. A chciałabym się bać, szczególnie wtedy jak walczy". Inni fani uznali, że postać Wiedźmina w wykonaniu Henry'ego Cavilla łudząco przypomina bohatera z innej sagi fantasy: "Taki trochę Legolas".
Internauci śmieją się, że wygląda, jak gdyby na planie były jeszcze rekwizyty z "Gry o tron".
Na nowych zdjęciach możemy też zobaczyć małą Ciri, są też ujęcia z walk. My bylibyśmy ostrożni w hejtowaniu serialu jeszcze przed tym, gdy zobaczymy pełny oficjalny zwiastun, nie wspominając w ogóle o całych odcinkach, na które jeszcze poczekamy.
Najwyraźniej "Wiedźmin" zadowoli laików i tych, co nie czytali oryginału. Tacy widzowie nie będą mieli do czego się odnieść, a i być może zadowolą się tym, co Netflix zechce pokazać. Wytrawni fani mogą natomiast poczuć rozczarowanie, bo poprzeczka, którą ustawili streamingowemu gigantowi jest nie do przeskoczenia. Jedno jest pewne - to nie jest słodka bajka o ludzi słabych nerwach. Zdjęcie udowadnia, że będzie mrocznie i prawdopodobnie krwawo.
"Wiedźmin" ma składać się 8 odcinków. Dokładna data premiery pozostaje nieznana, jednak nieoficjalnie podaje się termin 17 grudnia 2019 r.