Nowe programy - stare twarze, czyli migracje telewizyjnych gwiazd
Jurorzy
None
Wiosną stacja TVN pokaże widzom co najmniej dwa nowe formaty. Pierwszy z nich to program przywieziony z Meksyku - "Mali Giganci", który jest dedykowany najmłodszym talentom. Drugi - "Piekielny hotel", to odpowiednik "Kuchennych rewolucji", tyle że w innej branży i z inną prowadzącą. Niestety, na nazwie i oprawie wizualnej kończy się efekt nowości, bo w produkcjach wystąpią dobrze znane widzom, a nierzadko nawet ograne, twarze.
Małych gigantów oceniać będą: Czesław Mozil, poprzednio juror "X Factor", Agnieszka Chylińska, jurorka "Mam Talent" i Kuba Wojewódzki, sztandarowy juror TVN, który w przekonaniu włodarzy stacji jest gwarantem powodzenia każdego telewizyjnego projektu.
Rewolucje w hotelach przeprowadzi Perfekcyjna Pani Domu, która wydaje się szefom na tyle uniwersalna, że pasuje zarówno do programu o porządkach, dekorowaniu mieszkań ("Bitwa o dom") oraz ratowaniu biznesów.
Na tym jednak nie kończą się migracje gwiazd i jurorów, kreowanych przez telewizję na ekspertów w niemal każdej dziedzinie, w zależności od potrzeb formatu.
Dlaczego stacje serwują widzom wciąż te same twarze? Czy ławka telewizyjnych osobowości naprawdę jest tak krótka, że gwiazdy jedynie zamieniają się miejscami?
KM/AOS