Nowa para z "Rolnik szuka żony"? Kasia krótko ucięła plotki
GALERIA
Kasia Rybska nie wzbudziła zbyt wielkiej sympatii wśród widzów czwartej edycji "Rolnik szuka żony". Gdy nieoczekiwanie kandydatka Piotra odeszła z koleżanką z programu, stwierdziła, że zgłosiła się do show tylko dlatego, że "nie miała za bardzo znajomych w Radomiu".Teraz może już odetchnąć, bowiem jak sama przyznała, jej skrzynka mailowa pęka w szwach. Nie da się ukryć, że jej życie towarzyskie jest dużo bogatsze niż w samym show.
Ostatnio na swoim Facebooku opublikowała zdjęcie, które wywołało poruszenie wśród fanów. Od razu pojawiły się plotki, że zaczęła spotykać się z zupełnie innym uczestnikiem "Rolnika". O kogo chodzi?
To tylko przyjaźń
Wystarczyło jedno zdjęcie na Facebooku, a Kasię zaczęto wiązać z Kubą Kordim, który występował w drugiej edycji randkowego show TVP "Rolnik szuka żony". Jego droga do znalezienia odpowiedniej kobiety nie była jednak prosta. Początkowo był jednym z kandydatów Anny, ale piękna rolniczka go odrzuciła. Jak się okazało, mimo wszystko znalazł miłość w programie. Na planie poznał Krystynę, kandydatkę Roberta. Przypadli sobie do gustu na tyle, że spotykali się jeszcze po zakończeniu programu. Niestety, związek nie przetrwał próby czasu. Później próbował szczęścia w "Pierwszej randce", ale też nie znalazł wielkiej miłości. Trudno się więc dziwić, że informacja o jego znajomości z Kasią wzbudziła zainteresowanie.
- Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Kuba wyjechał teraz na rok do Islandii, więc nie ma mowy o żadnym związku. Lubimy ze sobą rozmawiać. Wymieniamy się naszymi wrażeniami z programu "Rolnik szuka żony". Ale to naprawdę tylko przyjaźń – zapewniła Rybska w rozmowie z "Faktem".
Wciąż szuka miłości
Jak się jednak okazuje, dziewczyna mimo wszystko nie może narzekać na brak adoratorów. Wyjawiła nawet ostatnio, że cieszy się sporą popularnością i wciąż otrzymuje propozycje matrymonialne od tajemniczych wielbicieli.
– Dostaję sporo ofert, ale niestety poszło to w złym kierunku, ponieważ piszą do mnie albo bardzo młodzi chłopcy, albo mężczyźni w wieku mojej mamy. Myślałam, że po programie będą się ze mną kontaktować osoby 30+, ale takich mężczyzn jest bardzo mało. Dlatego jestem trochę zawiedziona. Cały czas czekam – przyznała w rozmowie z tabloidem.