Norbi opowiedział o uzależnieniu. Stracił setki tysięcy złotych
Norbert Dudziuk, znany szerzej jako Norbi, był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". Opowiedział w nim m.in. o pracy w Telewizji Polskiej i swojej politycznej obojętności. Wokalista wyznał też, że przez swoje uzależnienie stracił setki tysięcy złotych.
07.03.2023 | aktual.: 07.03.2023 09:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W latach 90. Norbi był jednym z najpopularniejszych wokalistów. W 1997 r. wydał swój debiutancki album, który promował singlem "Kobiety są gorące". Piosenka okazała się hitem i przyniosła mu nie tylko sławę, ale i konkretne pieniądze. Niestety, tego sukcesu Norbi nie powtórzył już z żadnym kawałkiem i przez jakiś czas popadł w zapomnienie.
Kilka lat temu znów zaczął brylować w show-biznesie. Wszystko przez współpracę z Telewizją Polską, gdzie prowadzi programy i występuje na różnego rodzaju imprezach. Norbi pojawił się ostatnio w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie padło kilka trudnych pytań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest osobą apolityczną
Prowadzący nie ukrywali, że są zdziwieni, że Norbi tak ochoczo współpracuje z upolitycznioną TVP. Piosenkarz zaczął się bronić, że te tematy w ogóle go nie interesują i po prostu robi swoją robotę. - Jestem człowiekiem apolitycznym. Robię swoje. Nie chodzę na wybory, nie interesuje mnie polityka - powiedział Dudziuk.
W pracy dla Telewizji Polskiej Norbi nie widzi nic złego i nie utożsamia się z tym, co robią jego redakcyjni koledzy.
- Popatrzmy w ten sposób: jest casting, wygrywasz go i robisz. Po prostu traktuję to w ten sposób. Dzisiaj tam jestem, jutro może mnie nie być - stwierdził gwiazdor TVP. - Nie jest to sytuacja marzeń i nie jest to moja bajka. Jestem Norbi, jestem wykonawcą estradowym. Pracuję dla TVP, nie dla firmy zewnętrznej. [...] Nieźle płacą - dodał.
Pogrążyły do kasyna
Kiedyś był gwiazdą, ludzi fantazją. Zarabiał krocie i zaczął szukać rozrywek dla bogaczy. Tak Norbi odkrył kasyna. Dziś szczerze przyznaje, że był hazardzistą i przegrał ogromne sumy pieniędzy.
- Hazard był częścią mojego życia, niestety. Ruletka, blackjack. Teraz, jak o tym mówię, aż mi się robi niedobrze. Wtedy byłem królem życia. Najwięcej jednorazowo przegrałem 150 tys. zł. To jest ogromna suma pieniędzy. [...] Mój alians z hazardem trwał co najmniej 10 lat [...] - wyznał w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.