WAŻNE
TERAZ

Sejm zdecydował ws. immunitetu Macierewicza

''Noc żywych trupów'': George Romero skończył 75 lat

Nazywany jest „ojcem zombie”, choć twierdził, że tajemnicze postacie, które pojawiły się w jego debiutanckim filmie, wcale nie zostały pomyślane jako żywe trupy. Popkultura jednak powitała zaprezentowaną przez niego apokalipsę z otwartymi ramionami, a z George'a Romero uczyniła ikonę i symbol kinowej grozy.

''Ojciec zombie'' na emeryturze
Źródło zdjęć: © AFP

/ 7''Ojciec zombie'' na emeryturze

Obraz
© AFP

Obecnie 75-letni reżyser miał wiele czasu, aby zaakceptować swoją nową pozycję i przyzwyczaić się do ścigających go gromadek geeków. Nie dziwi się już, kiedy w wywiadach pytają go o innowacyjne sposoby uśmiercenia „żywych trupów” albo proszą o wyjaśnienie, co się stanie, gdy zombie ugryzie wampira.

I choć kocha swoje monstra, twierdzi, że w najbliższym czasie za kamerą nie stanie – bo nawałnica seriali, filmów, gier i komiksów skutecznie obrzydziła mu jego „dzieci”.

/ 7Dziecięce inspiracje

Obraz
© EastNews

Urodził się 4 lutego 1940 roku w Nowym Jorku. Kinem i literaturą pasjonował się od dziecka, pochłaniając wszystko, co wpadło mu w ręce.

Nic więc dziwnego, że z czasem zapragnął mieć swój wkład w popkulturę i stanąć po drugiej stronie kamery.

/ 7Pierwsze kroki

Obraz
© EastNews

Wśród swoich ulubionych filmów wymienia „Istotę z innego świata” i „Czerwone pantofelki”. To właśnie ten drugi tytuł umocnił go w postanowieniu, by samemu zostać reżyserem.

Po ukończeniu nauki na uniwersytecie w 1960 roku wreszcie mógł spełnić swoje marzenie, choć początkowo musiał się zadowolić kręceniem krótkometrażówek i reklam.

Rok wcześniej przeżył ogromny zawód, kiedy znalazł się na planie filmu „Północ – północny zachód”, gdzie mógł podejrzeć przy pracy swojego dziecięcego idola, Alfreda Hitchcocka (jako swoich dwóch innych mistrzów Romero wymieniał Orsona Wellesa i Howarda Hawksa). Był rozczarowany stylem reżysera, twierdząc, że jest mechaniczny i pozbawiony pasji.

/ 7Nowe oblicze horroru

Obraz
© mat. dystrybutora

W drugiej połowie lat 60. Romero wreszcie postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zwołał do pomocy kilku kolegów i wspólnie założyli Image Ten Productions. Ich pierwszym dziełem miała być „Noc żywych trupów”.

Wtedy początkujący reżyser nie wiedział jeszcze, że jego film, napisany do spółki z Johnem A. Russo, stanie się dziełem kultowym i zmieni oblicze nowoczesnego horroru. Nie spodziewał się również, że wykreuje wizerunek zombie, który będzie obowiązywał w kinie przez następne kilkadziesiąt lat.

- Naprawdę się tego nie spodziewałem – zapewniał w rozmowie z NPR. - Jedyne, co zrobiłem, to pozbawiłem ich zwyczajowego egzotycznego kontekstu i uczyniłem z nich zwykłych ludzi, którzy mogliby być naszym sąsiadami... Cóż, w sumie to myślę, że nie ma niczego straszniejszego od sąsiadów!

/ 7Problem z nazewnictwem

Obraz
© mat. dystrybutora

- Myślałem o nich raczej jako o pożeraczach mięsa albo ghulach - dodawał. - Ale ludzie zaczęli pisać o nich, nazywając ich zombiakami. To chyba ja wprowadziłem kilka reguł, jak „celuj w mózg, a zabijesz”. No i wreszcie się poddałem, w „Świcie żywych trupów” z 1978 roku ghule określeni zostają jako zombie.

/ 7Nie chodzi o zombie

Obraz
© mat. dystrybutora

Ale, jak podkreśla Romero, to nie nazewnictwo było najważniejsze, lecz wymowa filmu i to, co „zombie” sobą reprezentowali.

Dziennikarze zachwycali się scenariuszem, który odczytywali jako komentarz do ówczesnej sytuacji politycznej, i doszukiwali się rozmaitych interpretacji, utożsamiając żywe trupy między innymi z Wietnamem, napięciami rasowymi czy groźbą komunizmu.

- Wiele powiedziano na ten temat – kwitował reżyser w Big Issue. - Sądzę, że zombie mogą być dosłownie wszystkim. Mogą być huraganem albo tornado. Tu nie chodzi o zombie. Dla mnie istotne jest to, w jaki sposób ludzie reagują w stresujących, okropnych sytuacjach, skupiam się na ich występkach, popełnianych błędach, na tym, jak wszystko chrzanią.

/ 7''Za dużo tego!''

Obraz
© AFP

- Tak to już jest, kiedy jeden horror okaże się hitem, nagle wszyscy chcą kręcić horrory – komentował Romero, pytany, co sądzi o niesłabnącej popularności produkcji o zombie.

- Chciałbym jeszcze kiedyś coś o nich nakręcić, ale na pewno nie teraz – mówił w The Big Issue. - Bo aktualnie są dosłownie wszędzie. „The Walking Dead” jest numerem jeden wśród seriali, do tego filmy, gry, reklamy... Ech! Za dużo tego! - irytował się reżyser.

Obecnie Romero pracuje nad 15-częściową serią komiksową „Empire of the Dead”. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta