Nina Terentiew wspomina Ryszarda Kotysa. "Skromność i wielka klasa"

Ryszard Kotys zmarł w nocy z 27 na 28 stycznia w wieku 88 lat. Aktor "Świata według Kiepskich" został czule pożegnany przez kolegów i koleżanki z serialu. Swoje przemyślenia związane z osobą lubianego aktora opublikowała też Nina Terentiew.

Nina Terentiew przeszła do Polsatu w 2007 r.
Nina Terentiew przeszła do Polsatu w 2007 r.
Źródło zdjęć: © AKPA

29.01.2021 13:49

Kiedy w 1999 r. "Świat według Kiepskich" pojawił się na antenie Polsatu, Nina Terentiew od roku była dyrektorem programowym TVP2. Dopiero w 2007 r. przeszła do Polsatu, gdzie serial komediowy z Ryszardem Kotysem w jednej z głównych ról cały czas przyciągał spore grono widzów.

Kiedy w mediach pojawiła się smutna wieść o śmierci Kotysa, czyli serialowego Paździocha, koledzy z planu nie kryli żalu wywołanego tą wielką stratą. Do grona żałobników dołączyła też Nina Terentiew, cały czas zajmująca stanowisko dyrektora programowego w Polsacie.

"Rysio Kotys przez prawie 22 lata wcielał się w kultową postać Mariana Paździocha w serialu 'Świat według Kiepskich'. Aktor o wielkiej kulturze osobistej, kochany za skromność, serdeczność i bezkonfliktowość. Był jedną z najważniejszych postaci w serialu i jak każdą ze swoich ról, tak i tę zagrał znakomicie" – napisała Terentiew na oficjalnym profilu Polsatu w mediach społecznościowych.

Terentiew zdradziła, że scenarzyści "Świata według Kiepskich" od początku wiedzieli, że "Mariana Paździocha może zagrać tylko ON. Rysio stworzył nietuzinkową postać, którą zaskarbił sobie sympatię widzów i uznanie kolegów po fachu".

Szefowa Polsatu podkreśliła, że choć Kotys był wielkim aktorem, "o czym świadczy wiele zagranych ról, nie lubił być w centrum zainteresowania. A jednak swoją skromnością, wielką klasą, charyzmą i ogromnym szacunkiem do pracy skupiał na sobie uwagę".

"W kontaktach osobistych zawsze w jego oczach dostrzegałam szczerość, dobroć i błysk humoru" – dodała Nina Terentiew. "Dziękujemy Ci za wszystkie wspólne lata na Osiedlu Kosmonautów. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało!" – skwitowała swoje wspomnienie.

Zobacz także
Komentarze (3)