Nina Gocławska: śmierć zabrała ją w kwiecie wieku

Śmierć przyszła po nią nagle, z zaskoczenia. Do teraz nie jest łatwo pogodzić się z odejściem tej wiecznie uśmiechniętej gwiazdy ekranu i estrady. Przypominamy karierę Niny Gocławskiej.

Uwiodła słynnego porucznika
Źródło zdjęć: © Kadr z serialu

/ 8Do końca wierzyła, że najlepsze jeszcze przed nią

Obraz
© AKPA

/ 8Na przekór wszystkim

Obraz
© PAP/TVP

Nigdy nie marzyła o karierze telewizyjnej. Od dzieciństwa chciała zostać tancerką. Gdy podjęła decyzję o zdawaniu do szkoły baletowej, nie mogła liczyć na wsparcie najbliższych.

Ci pragnęli dla niej zupełnie innej kariery. Liczyli, że utalentowana dziewczynka w przyszłości zostanie lekarzem. Tak się jednak nie stało.

Ku rozpaczy rodziców oraz babci, Nina dopięła swego. Zamiast nad książkami, spędzała czas na parkiecie. Dołączyła do zespołu cygańskiego Roma, w którym była jedyną Polką. Niedługo później związała się z grupą "Mazowsze", w której występowała przez kilka lat.

/ 8Uwiodła słynnego porucznika

Obraz
© Kadr z serialu

Lata 80. były dla niej wyjątkowo dobrym czasem. To wtedy zadebiutowała na wizji, a jej kariera nabrała tempa.

Widzowie mogli ją kojarzyć z serialu "07 zgłoś się". Zagrała w nim seksowną stewardessę, na punkcie której zupełnie oszalał ekranowy porucznik Borewicz. Gocławska wystąpiła w dwóch odcinkach hitu, po czym zniknęła z ekranu. Powód? Okazało się, że aktorka spodziewa się dziecka.

Gdyby nie ciąża, kto wie, jak potoczyłyby się losy granej przez nią bohaterki...

/ 8Przerwa w karierze

Obraz
© Kadr z serialu

Artystka zakochała się bez pamięci. Gdy wyszło na jaw, że już niedługo zostanie mamą, postanowiła skupić się na rodzinie. Tym bardziej, że jej narzeczony bardzo potrzebował wsparcia.

- Wzięłam ślub z człowiekiem, który był moją wielką miłością. Wiedziałam, że jest chory, ale nie miało to dla mnie znaczenia - wspominała w wywiadzie dla "Życia Warszawy".

Aktorka nie chciała jednak całkowicie żegnać się z zawodem. Po urodzeniu córki, Elizy, wróciła do pracy.

/ 8Pani Małgosia z telewizji

Obraz
© EastNews

Pojawiała się nie tylko na wizji, ale także występowała w warszawskim Teatrze Syrena. Była prezenterką wielu imprez rozrywkowych m.in. kilku edycji Wyborów Miss Polonia.

Prowadziła również w TVP program rozrywkowy "Piękni i wspaniali". Wypatrzyła ją sama Nina Terentiew, która szukała prezenterki do tego debiutującego na antenie show. Gocławska została słynną panią Małgosią. Zmianę imienia na potrzeby hitu zasugerowała jej caryca telewizji.

Program emitowany o godzinie 19:00 na antenie Dwójki okazał się strzałem w dziesiątkę. Przyciągał przed ekrany rzeszę zagorzałych fanów, odbierając jednocześnie widzów słynnej "Dobranocce", wyświetlanej w tym czasie na Jedynce.

Nic dziwnego, że produkcja spodobała się publiczności. W końcu gośćmi serii byli popularni aktorzy i piosenkarze, którzy występowali często w nietypowych dla siebie rolach.

/ 8Jej ostatni występ

Obraz
© Kadr z filmu

Chociaż Gocławska była jedną z najbardziej znanych twarzy telewizji, nie miała szansy zaznać smaku sławy.

- Z dnia na dzień program zdobył ogromną popularność. Nigdy jednak nie umiałam poczuć się jak gwiazda. Nie było zresztą na to czasu - mówiła w wywiadzie dla "Życia Warszawy".

Zanim całkowicie zniknęła z ekranu, pojawiła się gościnnie w filmie "Pan Kleks w kosmosie" (na zdj. po prawej).

/ 8Poświęciła się z miłości do męża

Obraz
© AKPA

Niestety, w życiu prywatnym artystki doszło do tragedii. W latach 90. zrezygnowała z pracy zawodowej, z dnia na dzień znikając z anteny. Chciała jak najwięcej czasu spędzić z nieuleczalnie chorym mężem.

- Kiedy choroba męża się zaostrzyła, musiałam zrezygnować nawet z chałtur. Nie byłam nieszczęśliwa, bo go bardzo kochałam. Nawet po zakupy nie mogłam wyjść, odpowiedzialna za każdą minutę życia mojego męża. Co trzy godziny robiłam mu dializy. Spędzałam przy jego łóżku całe dni - wspominała w jednym z wywiadów.

Chociaż dla ukochanego poświęciła swoją karierę, nigdy tego nie żałowała. Nie była też zła na los, że tak boleśnie ją doświadczał. Nawet wtedy, gdy została nagle wdową, pogodziła się z cierpieniem.

/ 8Walczyła, ale choroba okazała się silniejsza

Obraz
© EastNews

Po śmierci ukochanego na nowo nauczyła się cieszyć ze wszystkiego, co miała. W wywiadach zapewniała, że nie ma powodu, by się załamywać. W końcu otoczona była przyjaciółmi, a w każdej chwili mogła liczyć na pomoc córki. Cieszyła się też dobrym zdrowiem. Do czasu.

Rutynowe badania wykazały, aktorka że ma raka. Przez kilka miesięcy zmagała się z nieuleczalną chorobą. Stawiała jej czoła tak długo, jak się dało. W końcu organizm gwiazdy poddał się.

Nina Gocławska zmarła 18 marca 2009 roku w Warszawie. Miała zaledwie 51 lat. Do ostatnich dni nie traciła nadziei, że wszystko jeszcze się ułoży...

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta