Fani już są wściekli. Wyrzucili ulubionego bohatera na śmietnik

Przez wiele miesięcy LucasFilm oraz Disney+ publikowały w mediach informacje na temat realizacji serialowego spin-offu kinowego cyklu o przygodach Indiany Jonesa. Niestety, wszystko wskazuje na to, że projekt trafi do kosza. Czy to oznacza, że filmowa przygoda kultowego bohatera zakończy się wraz z premierą filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia"?

Harrison Ford żegna się z kultową rolę
Harrison Ford żegna się z kultową rolę
Źródło zdjęć: © East News

31.03.2023 | aktual.: 31.03.2023 12:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wytwórnia Disneya planowała na bazie postaci słynnego archeologa stworzyć filmowe uniwersum, na wzór komiksowych produkcji Marvela czy "Gwiezdnych wojen". Projekt miał być oficjalnie ogłoszony w okresie kinowej premiery filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia", która zaplanowana została na koniec czerwca 2023 roku.

Jak wiadomo, "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" będzie ostatnim filmem, w którym w roli słynnego archeologa pojawi się Harrison Ford. Serial miał wprowadzić w jego miejsce nowego aktora. Akcja produkcji platformy Disney+ miała się rozgrywać przed wydarzeniami przedstawiony w "Poszukiwaczach zaginionej Arki". Ford, gdy po raz pierwszy wcielił się w postać Indiany Jonesa, miał 38 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pomysł serialu osadzonego w świecie Indiany Jonesa nie był wcale nowy. Na początku lat 90. powstały "Kroniki młodego Indiany Jonesa", do których produkcja Disney+ miała nawet nawiązywać. Serial, w którym w rolę młodego archeologa wcielił się Sean Patrick Flanery, nie odniósł jednak spodziewanego sukcesu. Może był to jeden z powodów skasowania nowego projektu z tym bohaterem.

Wytwórnia Disneya informowała, że budżet serialowego spin-offu kinowego cyklu będzie porównywalny z produkcjami Marvela i z uniwersum "Gwiezdnych wojen". W ostatnich tygodniach pojawiły się jednak informacje, że szefowie Disneya przyznali, że seriale realizowane z myślą o platformie streamingowej pochłaniają za dużo pieniędzy. Nie chodzi to jednak o budżet poszczególnych projektów, lecz o ich liczbę. W przyszłości będzie ich więc mniej, ale mają być za to lepsze. Serial o Indianie najwyraźniej nie sprostał nowym wymaganiom.

Tymczasem już za trzy miesiące w kinach pojawi się "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia". Nikt nie ma wątpliwoście, że to będzie przebój. Miejmy jednak nadzieję, że pożegnanie Harrisona Forda z jedną z najsłynniejszych kinowych postaci będzie nie tylko kasową, ale także udaną produkcją.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?).  Możesz nas słuchać na Spotify, w Google PodcastsOpen FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Komentarze (30)