Nigella Lawson: Wciąż chudnie! Czy nadal jest apetyczną domową boginią?
Nigella Lawson jeszcze do niedawna za nic miała diety i krytykę dietetyków, którzy ostrzegali ludzi przed tuczącymi i niezdrowymi przepisami brytyjskiej domowej bogini. W końcu przyszedł moment, że krągła pani domu postanowiła zadbać o swoje zdrowie (i przy okazji figurę). Przestała objadać się ociekającymi tłuszczem lub cukrem daniami i zaczęła uprawiać sport. Trzeba przyznać, że Nigella schudła, ale wciąż wygląda seksownie! Nie straciła kształtów, za którymi tak szaleją mężczyźni i które stały się jej znakiem rozpoznawczym.
Nigella Lawson: Wygląda obłędnie!
Nigella Lawson jeszcze do niedawna za nic miała diety i krytykę lekarzy, którzy ostrzegali ludzi przed tuczącymi i niezdrowymi przepisami brytyjskiej domowej bogini.
W końcu przyszedł moment, że krągła pani domu postanowiła zadbać o swoje zdrowie (i przy okazji figurę).
Przestała objadać się ociekającymi tłuszczem lub cukrem daniami i zaczęła uprawiać sport.
Trzeba przyznać, że Nigella sporo schudła, ale wciąż wygląda seksownie! Nie straciła kształtów, za którymi tak szaleją mężczyźni i które stały się jej znakiem rozpoznawczym.
Zobaczcie najświeższe zdjęcia domowej bogini z planu jej najnowszego programu. Prawda, że odrobina ruchu i zbilansowana dieta wyszły jej na dobre?
AOS/KŻ
Im mniej Nigelli, tym lepiej?
W ostatnich latach telewizja oszalała na punkcie gotowania na ekranie. Jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne programy, w których mniej lub bardziej znane osoby, pichcą i krzątają się w kuchni. Jednak królową telewizyjnego gotowania jest domowa bogini, Nigella Lawson.
Kobiety oglądają ją dla łatwych i szybkich przepisów, a mężczyźni z zupełnie innego powodu... Nikt, tak jak ona nie opowiada o przygotowanych potrawach, ani nie oblizuje seksownie palców.
Nigella Lawson: Jej przepisy są genialne, ale i tuczące!
Nigella właśnie kręci kolejny sezon swojego kulinarnego show i przy okazji udowadnia, że jej nowe przepisy będą się trochę różnić od tych proponowanych kilka lat temu.
Owszem, nadal będzie smacznie i chwilami niezdrowo, ale Lawson chce choć trochę obniżyć zawartość kalorii w swoich popisowych daniach.
Nigellisima, czyli Nigella we włoskim sosie
52-letnia seksbomba postanowiła w swoim nowym programie przybliżyć Brytyjczykom kuchnię śródziemnomorską. Właśnie dlatego w nowym spocie show Nigella wygląda jak włoska "mamuśka" w stylu vintage.
Chora stopa dietą-cud?
Przy okazji warto dodać, że Lawson jest bardzo dumna ze swoich odchudzonych kształtów. I nie ma się czemu dziwić, bo w ciągu kilku miesięcy zeszła z rozmiaru 16 do... 12!
Domowa bogini nie do końca chce się też przyznać, że dieta jest tylko efektem kompleksów. Nigella wyznała w jednym z wywiadów, że straciła tak dużo nadprogramowych kilogramów, ponieważ miała chorą... stopę!
Nigella w roli włoskiej mamuśki
- Z powodu chorej stopy przez długi czas nie mogłam chodzić do lodówki w tę i z powrotem. To jest całkiem dobra dieta. W sumie to mogłam powiedzieć do kogoś: "Czy możesz mi przynieść kawałek ciasta?", ale to trochę krępujące prosić o to samo co kilkanaście minut, prawda? - tłumaczyła Nigella.
Prywatny dietetyk wkroczył do akcji
Niedługo później wyszło na jaw, że nie tylko chora stopa zmobilizowała Nigellę do przejścia na dietę. Wspierał ją również program opracowany przez słynnego dietetyka gwiazd, Jamesa Duigana, który współpracuje z takimi sławami, jak Elle Macpherson czy Hugh Grant.
Duigan opracował specjalny koktajl złożony z witamin, minerałów i olejów rybnych, który nie tylko zabija głód, ale przede wszystkim jest zdrowy i skuteczny.
Do tego zalecił Nigelli zmianę nawyków żywieniowych: od tej pory na talerzu Lawson królują świeże ryby oraz organiczne warzywa i owoce.
Tak Nigella wyglądała rok temu
Zawsze byliśmy fanami boskich kształtów Nigelli, ale przyszedł moment, kiedy nawet jej najwierniejsi widzowie z niepokojem obserwowali szybkie tycie pięknej bogini. Z roku na rok było jej coraz więcej!
Cieszymy się, że Lawson wreszcie poszła po rozum do głowy i zmodyfikowała swoją dietę.
Też wolicie ją w rozmiarze 12? My zdecydowanie tak!
AOS/KŻ