Niezapomniane seriale: "Tequila i Bonetti" - ten telewizyjny hit przed laty pokochali Polacy

Głównym bohaterem serialu był Nick Bonetti. Nowojorski policjant został zawieszony w obowiązkach po tym, jak podczas jednej z akcji przypadkowo zabił dziecko. Jego szefowie postanowili przenieść go do Los Angeles, by tam przeczekał zamieszanie po tragicznym wypadku.

Funkcjonariusz na własnej skórze przekonał się, że życie w Kalifornii bardzo różni się od tego, do czego był przyzwyczajony. Jakby tego było mało, już pierwszego dnia służby dostał nowego partnera, którym okazał się... pies o imieniu Tequila!

Mimo że początkowo nie był przekonany do czworonoga, szybko stworzył z nim nieustraszony duet obrońców prawa.

Serial "Tequila i Bonetti" zadebiutował na ekranie w 1992 roku. Do Polski trafił dopiero kilka lat później. Oglądać go można było na antenie Polsatu.

Chociaż twórcy pokładali w serii ogromne nadzieje, ta nie do końca spełniła ich oczekiwania. Ostatecznie zrealizowano zaledwie dwanaście odcinków hitu. Dlaczego tak mało?

Produkcja spodobała się widzom, nie podbiła jednak serc krytyków, którzy nie szczędzili jej negatywnych opinii. Pod ich naporem szefowie stacji CBS postanowili wstrzymać zdjęcia do kolejnych odcinków.

Fani byli zawiedzeni, gdy okazało się, że już więcej nie zobaczą przygód sympatycznego policjanta i jego pupila. Rozłąka trwała kilka lat.

Drzemiący w serialu potencjał, który nie do końca został wykorzystany, niespodziewanie postanowili wykorzystać Włosi. W 2000 roku na ekrany trafiła nowa wersja dobrze znanej produkcji, tym razem pod tytułem "Tequila i Bonetti w Rzymie". Odmieniona seria doczekała się dwudziestu dwóch epizodów.

Jak to się stało, że amerykański gliniarz trafił do Europy?

Nick w ramach międzynarodowej wymiany został oddelegowany do pracy w okręgu policyjnym Trevi w stolicy Włoch. W nowym miejscu mógł liczyć na pomoc pięknej koleżanki.

W Rzymie rozpoczął współpracę z początkującą panią detektyw o imieniu Fabiana. Przystojny gliniarz szybko wpadł jej w oko. Mimo że miała narzeczonego, bohaterce trudno było oprzeć się urokowi Amerykanina. To nie tylko skomplikowało życie zawodowe i prywatne policjantki, ale także prowadziło do wielu zabawnych sytuacji.

W obu wersjach serialu "Tequila i Bonetti" w postać Nicka wcielił się Jack Scalia, a właściwie Giacomo Tomaso Tedesco. Włosko brzmiące imię i nazwisko nie jest w tym wypadku mylące. Aktor ma bowiem sycylijskie korzenie.

Zanim trafił na ekrany, był dobrze zapowiadającym się sportowcem. Odnosił sukcesy w piłce nożnej i baseballu. Niestety, wielkie plany związane z profesjonalną karierą przerwała poważna kontuzja ramienia. Fatalne złamanie na zawsze przekreśliło jego marzenia.

Załamany, rozpoczął pracę w fabryce, nie utrzymał jednak długo etatu. Scalia od zawsze zachwycał sprawnością fizyczną, ale przede wszystkim urodą. Za namową przyjaciela zgłosił się do jednej z agencji modeli i niedługo później trafił na wybiegi. Promował m.in. kolekcje domu mody Armani.

Idąc za ciosem, przeniósł się do Nowego Jorku. Wtedy też postanowił spróbować swoich sił w zupełnie innym zawodzie. Zaczął uczęszczać na lekcje aktorstwa. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się na początku lat 80. Od tego czasu wystąpił w ponad osiemdziesięciu produkcjach filmowych i telewizyjnych.

W ciągu kilku lat od debiutu stał się jedną z najbardziej rozchwytywanych telewizyjnych gwiazd. Chociaż wcale nie miał za sobą wielkich ról i nie cieszył się przychylnością krytyków, mógł liczyć na coś o wiele ważniejszego - miłość kobiet. To właśnie ogromna sympatia pań, które chciały go oglądać, okazała się gwarantem jego sukcesu.

Sam zainteresowany nie miał jednak szczęścia w miłości. Jego dwa małżeństwa zakończyły się rozwodem. Jego pierwszą żoną była modelka Joan Rankin. Ich związek nie trwał długo. Jak wyznał po latach Scalia, "czasami ludziom nie jest pisane bycie razem".

W połowie lat 80. ponownie stanął na ślubnym kobiercu. Tym razem jego wybranką okazała się Miss Universe Karen Baldwin. Para doczekała się dwóch córek Olivi (ur. 1987) i Jacqueline (ur. 1990). Niestety, po ponad dekadzie, kolejne małżeństwo aktora rozpadło się.

W listopadzie Jack Scalia świętować będzie 65. urodziny.

Ta śliczna amerykańska gwiazda odziedziczyła po rodzicach nie tylko talent, ale i wyjątkową urodę. Mariska jest córką aktora Mickeya Hargitay oraz słynnej w latach 50. i 60. seksbomby - Jane Mansfield.

Niestety, nie miała szansy dobrze poznać rodzicielki. A wszystko za sprawą tragicznego zdarzenia, które miało miejsce, gdy była jeszcze dzieckiem. Kiedy wraz z matką i dwoma starszymi braćmi jechali samochodem, doszło do fatalnego wypadku. Mansfield zginęła na miejscu, natomiast jej dzieci wyszły z kolizji bez szwanku.

Zanim Mariska Hargitay rozpoczęła karierę filmową, podobnie jak jej ekranowy partner, próbowała swoich sił w modelingu i konkursach piękności. Kiedy jednak w 1982 roku została Miss Beverly Hills, zainteresowali się nią producenci telewizyjni. Studentka UCLA School of Theater Film and Television stanęła przed ogromną szansą. W zrobieniu kariery nie chciała jednak wykorzystywać sławy zmarłej matki.

Chociaż zasugerowano jej, by tak jak mama zmieniła nazwisko i wygląd, nie miała zamiaru słuchać. Wolała iść własną drogą.

Przełom w jej karierze nastąpił na początku lat 90. To wtedy zagrała w popularnym serialu "Tequila i Bonetti" u boku Jacka Scalii. Urocza policjantka podbiła serca widzów, a odtwórczyni jej roli zagościła na małym ekranie na stałe.

Polscy widzowie kojarzyć ją mogą m.in. z "Ostrego dyżuru", w którym wcieliła się w ukochaną Marka Greene'a. Publiczność przez wiele odcinków emocjonowała się związkiem tych dwojga. Ostatecznie sympatyczny lekarz rozstał się z dziewczyną, łamiąc jej serce.

Do dziś Mariska wystąpiła w blisko 50 produkcjach. Prawdziwą popularność przyniosła jej seria "Prawo i porządek", w którym wciąż występuje. Dzięki udziałowi w hicie zyskała miano jednej z najlepiej zarabiających serialowych aktorek. Jej honorarium za każdy odcinek to ponad 400 tysięcy dolarów.

23 stycznia aktorka świętować będzie 51. urodziny. Niestety, nawet miliony na koncie nie są w stanie wstrzymać upływającego czasu, który nie działa na korzyść gwiazdy. Hargitay dotychczas nigdy nie mogła narzekać na swój wygląd. Ostatnio widać, że do dawnej formy zdecydowanie jej daleko.

Tragiczny los spotkał innego znanego z serialu aktora - Charlesa Rocketa. W telewizyjnym hicie wcielił się w kapitana Midiana Knighta. Chociaż w karierze zagrał w ponad osiemdziesięciu produkcjach, w tym w wielu popularnych serialach ("Policjanci z Miami", "Dotyk Anioła", "Na wariackich papierach"), amerykańscy widzowie znają go głównie z występów w programie "Saturday Night Live". W show zajął miejsce Billa Murraya, który niespodziewanie postanowił odejść.

O artyście zrobiło się głośno, gdy przez chwilę zapomnienia, został wyrzucony z obsady telewizyjnego hitu. Pod koniec nagrywanego na żywo programu Rocket siarczyście przeklął. Nie umknęło to uwadze widzów, ale także szefów stacji, którzy postanowili wyrzucić go z pracy.

Nie wpłynęło to jednak negatywnie na jego karierę. W kolejnych latach zagrał m.in. w filmach "Tańczący z wilkami" oraz "Głupi i głupszy". Nic nie wskazywało na to, że lubiany gwiazdor targnie się na swoje życie.

Charles Rocket przez 33 lata żył w szczęśliwym związku. Z ukochaną żoną, Beth wychowywał syna. 7 października 2005 roku ciało aktora z raną ciętą szyi znaleziono na polu niedaleko jego posiadłości w Connecticut. Koroner potwierdził, że było to samobójstwo. W chwili śmierci serialowy kapitan miał 56 lat.