Niezapomniane seriale. "Podróż za jeden uśmiech": Co się stało z Filipem Łobodzińskim?

Choć może się to wydać dziwne, wszyscy ci, którzy twierdzą, że młody aktor przeżył na planie filmowym niezapomnianą przygodę, są w ogromnym błędzie. Dopiero po latach artysta wyznał, że sielanka na ekranie nie miała nic wspólnego z rzeczywistością.

Do filmu trafił przez przypadek
Źródło zdjęć: © Kadr z serialu

/ 9Dorastał na naszych oczach

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Pamiętacie tego dzieciaka? Tak, to kuzyn Poldka, Janusz Fąferski, znany widzom z "Podróży za jeden uśmiech". Duduś, bo tak pieszczotliwie nazywano go w rodzinie, był grzecznym, ułożonym, małym geniuszem i wzorowym uczniem. Niestety, często nie potrafił swojej rozległej wiedzy wykorzystać w praktyce, przez co wciąż wpadał w kłopoty. W rolę nieporadnego kujona wcielił się Filip Łobodziński. Choć może się to wydać dziwne, wszyscy ci, którzy twierdzą, że młody aktor przeżył na planie filmowym niezapomnianą przygodę, są w ogromnym błędzie. Dopiero po latach artysta wyznał, że sielanka na ekranie nie miała nic wspólnego z rzeczywistością. - Psychologia twierdzi, że złe wspomnienia zacierają się w pamięci, a pozostają dobre. Może. Ja wiem jedno: czas, kiedy jako dziecko występowałem w filmach, wspominam jako okres znoju i strachu. Znoju ciężkiej pracy i strachu przed powrotem do szkoły, a potem ze szkoły znów na plan. Na to wszystko nakładają się jeszcze: przyprawiona na wieczność gęba ofermowatego gamonia i
wnusia babuni oraz nieustanna konieczność wspominania "wielkiej filmowej przygody z dzieciństwa" – wyznał jakiś czas temu Łobodziński na łamach "Newsweeka". Co jeszcze przeszkadzało mu w filmowym Dudusiu? Jak wyglądały kulisy pracy na planie i czym dziś zajmuje się idol młodzieży? AR

/ 9Dorastał na naszych oczach

Obraz
© Kadr z serialu

Pamiętacie tego dzieciaka? Tak, to kuzyn Poldka, Janusz Fąferski, znany widzom z "Podróży za jeden uśmiech". Duduś, bo tak pieszczotliwie nazywano go w rodzinie, był grzecznym, ułożonym, małym geniuszem i wzorowym uczniem. Niestety, często nie potrafił swojej rozległej wiedzy wykorzystać w praktyce, przez co wciąż wpadał w kłopoty. W rolę nieporadnego kujona wcielił się Filip Łobodziński. Choć może się to wydać dziwne, wszyscy ci, którzy twierdzą, że młody aktor przeżył na planie filmowym niezapomnianą przygodę, są w ogromnym błędzie. Dopiero po latach artysta wyznał, że sielanka na ekranie nie miała nic wspólnego z rzeczywistością. - Psychologia twierdzi, że złe wspomnienia zacierają się w pamięci, a pozostają dobre. Może. Ja wiem jedno: czas, kiedy jako dziecko występowałem w filmach, wspominam jako okres znoju i strachu. Znoju ciężkiej pracy i strachu przed powrotem do szkoły, a potem ze szkoły znów na plan. Na to wszystko nakładają się jeszcze: przyprawiona na wieczność gęba ofermowatego gamonia i
wnusia babuni oraz nieustanna konieczność wspominania "wielkiej filmowej przygody z dzieciństwa" – wyznał jakiś czas temu Łobodziński na łamach "Newsweeka". Co jeszcze przeszkadzało mu w filmowym Dudusiu? Jak wyglądały kulisy pracy na planie i czym dziś zajmuje się idol młodzieży? AR

/ 9Do filmu trafił przez przypadek

Obraz
© Kadr z serialu

Filip Łobodziński zadebiutował w 1970 roku w filmie "Abel, twój brat" w reżyserii Janusza Nasfetera. Potem przyszły udane role w takich produkcjach jak "Stawiam na Tolka Banana" czy "Poszukiwany poszukiwana". Jak to się stało, że filmowcy wybrali właśnie jego?

- Moja szkoła mieściła się w sąsiedztwie Studia Opracowań Filmów w Warszawie. Któregoś dnia przyszli stamtąd do świetlicy zapytać, czy są tu dzieci, które dobrze czytają. (...) Chyba wskazała mnie świetliczanka. Oczywiście, że chciałem z tymi ludźmi pójść, bo można było wyjść ze szkoły – wspominał.

/ 9Do filmu trafił przez przypadek

Obraz
© Kadr z serialu

Filip Łobodziński zadebiutował w 1970 roku w filmie "Abel, twój brat" w reżyserii Janusza Nasfetera. Potem przyszły udane role w takich produkcjach jak "Stawiam na Tolka Banana" czy "Poszukiwany poszukiwana". Jak to się stało, że filmowcy wybrali właśnie jego?

- Moja szkoła mieściła się w sąsiedztwie Studia Opracowań Filmów w Warszawie. Któregoś dnia przyszli stamtąd do świetlicy zapytać, czy są tu dzieci, które dobrze czytają. (...) Chyba wskazała mnie świetliczanka. Oczywiście, że chciałem z tymi ludźmi pójść, bo można było wyjść ze szkoły – wspominał.

/ 9Autostopem przez Polskę

Obraz
© Kadr z serialu

Największą popularność zdobył za sprawą udziału w "Podróży za jeden uśmiech". Film opowiadał o przygodach dwóch kuzynów, którzy musieli dostać się autostopem z Krakowa na Hel, nie mając grosza przy duszy. Oczywiście nic nie szło po ich myśli, a ciągłe tarapaty opóźniały ich przyjazd nad morze. Chłopców nigdy jednak nie opuszczał dobry nastrój, a cała historia utrzymywana była w humorystycznym tonie.

Tak wyglądało to przynajmniej z perspektywy widza, zasiadającego przed telewizorem. Jak się okazuje, rzeczywistość była zupełnie inna.

/ 9Autostopem przez Polskę

Obraz
© Kadr z serialu

Największą popularność zdobył za sprawą udziału w "Podróży za jeden uśmiech". Film opowiadał o przygodach dwóch kuzynów, którzy musieli dostać się autostopem z Krakowa na Hel, nie mając grosza przy duszy. Oczywiście nic nie szło po ich myśli, a ciągłe tarapaty opóźniały ich przyjazd nad morze. Chłopców nigdy jednak nie opuszczał dobry nastrój, a cała historia utrzymywana była w humorystycznym tonie.

Tak wyglądało to przynajmniej z perspektywy widza, zasiadającego przed telewizorem. Jak się okazuje, rzeczywistość była zupełnie inna.

/ 9Kiepskie warunki pracy

Obraz
© Kadr z serialu

Filip Łobodziński nie ukrywa, że praca na planie filmu nie należała do najprzyjemniejszych. Zaburzona chronologia kręcenia poszczególnych scen, smród samochodu chłodni, w którym bohaterowie zostali zamknięci i nieapetyczne wyżywienie (nieświeża maślanka i tłuste serdelki), to dopiero wierzchołek góry lodowej.

/ 9Kiepskie warunki pracy

Obraz
© AKPA

Filip Łobodziński nie ukrywa, że praca na planie filmu nie należała do najprzyjemniejszych. Zaburzona chronologia kręcenia poszczególnych scen, smród samochodu chłodni, w którym bohaterowie zostali zamknięci i nieapetyczne wyżywienie (nieświeża maślanka i tłuste serdelki), to dopiero wierzchołek góry lodowej.

/ 9Czekanie na słońce było udręką

Obraz
© AKPA

Aktor do dziś wspomina absurdalny zakaz otwierania ust po to, aby nie wydobywała się z nich para. Wszystko dlatego, że kilka scen było kręconych, gdy na dworze szalał siarczysty mróz, a w scenariuszu było jasne: Duduś i Poldek znaleźli się w środku upalnego czerwcowego dnia. Ot, magia kina.

Łobodzińskiego irytowało również wielokrotne powtarzanie ujęć i nużące oczekiwanie na odpowiednie warunki meteorologiczne. Niebo musiało być zawsze idealnie błękitne, a jak wiadomo, pogoda w Polsce potrafi płatać figle, więc wpatrywanie się w przysłaniające słońce obłoki doprowadzało go do białej gorączki. Co ciekawe, wybawieniem okazywał się deszcz, bo to oznaczało koniec zdjęć.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta