Niewybredny żart w "Dzień Dobry TVN". Zakpił z Suskiego
W ostatnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" jednym z tematów była nowa obsesja Polaków. Chodzi oczywiście o morsowanie. W pewnym momencie rozmowa zboczyła na dziwne tory. Jeden z gości wykorzystał okazję, aby dopiec posłowi PiS-u.
19.01.2021 19:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gośćmi "Dzień Dobry TVN" byli psycholog Igor Rotberg i youtuber Maciej Dąbrowski, w sieci znany jako Człowiek Warga. Rozmowa dotyczyła morsowania, na którego punkcie w dobie pandemii i ataku zimy oszaleli Polacy. Dlaczego media społecznościowe zalewają zdjęcia roznegliżowanych Polaków kąpiących się w lodowatej wodzie? Czemu tyle osób nagle odkryło w sobie morsa?
- Pandemia z całą pewnością się do tego przyczyniła. W telewizji czy reklamach ciągle słyszymy o wzmacnianiu odporności i hartowaniu naszego zdrowia, to morsowanie świetnie wpisało się w ten trend. Choć nie narodził się on teraz, tylko trwa od wielu lat - mówił Rotberg.
Z kolei Dąbrowski ocenił, że zdrowie to ostatnia rzecz, o której myśli część morsujących.
- Jeśli ludzie zauważą, że ktoś z ich znajomych to robi - zrobią dokładnie to samo, aby tylko móc się czymś pochwalić i wrzucić zdjęcie na Instargram. Każdy trend, który się pojawia w internecie, musi zostać przewałkowany do momentu, aż widz w końcu tym zwymiotuje - stwierdził.
Podczas rozmowy Agnieszka Woźniak-Starak zapytała Dąbrowskiego, czy sam morsuje. Youtuber odpowiedział w swoim stylu, wykorzystując okazję, aby zakpić z posła PiS.
- Ja sromuje. Taka ciekawostka, mało kto wie, ale mors to od tyłu srom. Więc to bardziej moja opcja, choć ostatnio widzę, że polityce też to staje się trendem, patrząc na takiego Marka Suskiego - stwierdził youtuber.
W ten mało subtelny sposób Dąbrowski nawiązał do niedawnej afery, jaka rozpętała się wokół posła PiS-u.
W poniedziałek na prywatnym profilu Suskiego zamieszono zdjęcia roznegliżowanej Ewy Szarzyńskiej. To radna gminna w Mogilnie, należąca do Porozumienia.
Polityk oświadczył, że z opublikowanymi fotografiami nie ma nic wspólnego i nie zna widocznej na nich osoby, a jego Twitter został zhakowany.