Nietaktowne zachowanie Rusin na wizji?
None
Kinga Rusin
Kinga Rusin słynie z nieskrępowanego wyrażania swoich opinii i często pretensjonalnych zachowań na wizji. Niedawno jej śmiałe pytanie dotyczące ślubu Edyty Górniak, oburzyło piosenkarkę. Najwyraźniej jednak tamta wpadka niczego jej nie nauczyła.
Podczas finału "Bitwy o dom" dziennikarka TVN znów zaskoczyła widzów. Jeden z jej komentarzy niektórzy mogli odebrać jako przytyk do homoseksualnej pary uczestniczek. O co chodzi?
KŻ/AOS
Co autorka miała na myśli?
Kinga Rusin po raz kolejny poprowadziła finałowy odcinek "Bitwy o dom" emitowany na żywo. Podczas rozmów z uczestnikami nie zawsze jednak potrafiła uniknąć dwuznacznych wypowiedzi.
Tego typu sytuacja pojawiła się, gdy po krótkiej pogawędce z Olą i Kornelią, homoseksualnymi uczestniczkami programu, rzuciła zdanie, które można było różnie zinterpretować.
Co autorka miała na myśli?
- Ja się przesiadam do pana doktora - powiedziała, przechodząc od dziewczyn do Łukasza, przyszłego zwycięzcy programu.
- Zobacz, jak pasuje tutaj. Teraz jest para przynajmniej!- wykrzyknęła.
Nie wiadomo tylko, co do końca miała na myśli. Czy był to przytyk pod adresem Oli i Kornelii? A może sposób na podryw?
Publiczność najwyraźniej też była zmieszana, bo zareagowała różnie. W tle można było usłyszeć zarówno oklaski, jaki i gwizdy. Odpowiedź na pytanie, jakie intencje przyświecały prezenterce, zna tylko ona.
KŻ/AOS