Niespodzianka dla Filipa Chajzera w "Dzień dobry TVN". Tego nie było w scenariuszu
Pod koniec programu Małgosia Ohme zaskoczyła Filipa Chajzera. Nagle na telebimie pojawiło się zdjęcie Filipa z dzieciństwa. Potem prezenter zobaczył materiał, przygotowany z okazji jego urodzin. A to nie był koniec niespodzianek.
30.11.2019 | aktual.: 30.11.2019 09:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
27 listopada Filip Chajzer obchodził 35. urodziny. Redakcja "Dzień dobry TVN" zdecydowała się uczcić to dopiero po kilku dniach, bo w sobotę (30 listopada). Może to tylko przypadek, ale ten poruszający dla Filipa gest zbiegł się z ostatnimi kontrowersjami wokół prezentera. Pisał o nich Pudelek - Chajzer symulował atak paniki, czym wywołał ostre reakcje widzów i internautów. Wytykano mu, że naśmiewa się w ten sposób z osób z problemami psychicznymi.
Filip skomentował tę sytuację w mediach społecznościowych, przepraszając tych, którzy mogli poczuć się urażeni. Trzeba przyznać, że niespodzianka, jaką przygotowała dla niego redakcja, mogła ocieplić jego wizerunek, nadszarpnięty tym, co przetoczyło się przed media chwilę wcześniej.
Małgosia Ohme nagle zmieniła temat, chcąc porozmawiać o "pewnym wysokim, przystojnym i dobrym człowieku". Chwilę później na telebimie w studiu pojawiło się zdjęcie malutkiego Chajzera. Redakcja przygotowała materiał, który był kompilacją klipów z jego udziałem w programie "Dzień dobry TVN" na przestrzeni lat. Od gościa komentującego różne tematy, po autorskie reportaże, które przygotowywał już jak pracownik "DDTVN".
Prawdziwa niespodzianka czekała na niego po tych wspominkach.
Nagle w studiu pojawił się Zygmunt Chajzer, który przyniósł dla syna wyjątkowy prezent.
W pakunku była podkowa z rysunkiem przygotowanym przez przyjaciółkę prezentera. Zygmunt wyjaśnił, o co chodzi. Otóż dziadek Filipa był dorożkarzem. Jego ostatni koń został pochowany na terenie należącym do rodziny Chajzerów. Gdy miejsce trzeba było po wielu latach przekopać, znaleziono tę podkowę.
Filip był wyraźnie poruszony niespodzianką. Trzeba przyznać, że takiego prezentu chyba nikt nie mógłby się spodziewać. Na koniec Małgosia Ohme dołożyła swoje życzenia, podkreślając, że może i Filip czasem bywa kontrowersyjny i mówi za dużo, ale jest niezwykle rodzinnym i ciepłym człowiekiem.