Seriale zagraniczneNiegrzeczny chłopiec Hollywood. Za co kochamy Hanka Moody'ego?

Niegrzeczny chłopiec Hollywood. Za co kochamy Hanka Moody'ego?

Widzowie na całym świecie nieraz z wypiekami na twarzy śledzili losy Hanka Moody'ego przez siedem sezonów. Mieszanka jego perypetii składających się z seksu, rock nad rolla, alkoholu, narkotyków, a także niezgody na otaczającą rzeczywistość i prób odbudowania rodziny stworzyła go jako przewrotnego bohatera na miarę naszych czasów. Z przymrużeniem oka przeanalizujmy, co jest w nim takiego, że wielu młodych mężczyzn dziś chce być jak Hank Moody, główny bohater serialu "Californication"?

Niegrzeczny chłopiec Hollywood. Za co kochamy Hanka Moody'ego?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Urszula Korąkiewicz

19.03.2017 | aktual.: 20.03.2017 08:51

Zacznijmy od tego, że można go nazwać ikoną nonszalanckiego stylu. Ciemne, czarne lub granatowe koszulki to nieodłączny element jego garderoby. Nie dość, że zawsze się dobrze prezentują, to i pasują do rockowego stylu, i do charakteru właściciela - wiecznie tkwiącego w kryzysie pisarza. Bywają jednak momenty, że musi wygladać elegancko - wybiera więc ciemne koszule, ale i tak niedbale rozpina je pod szyją. W końcu w razie potrzeby dla podkreślenia formalnego stroju przyjdzie z pomocą klasyczna marynarka. Co zamiast marynarki? Czarna skórzana kurtka - umówmy się, ramoneski nigdy nie wychodzą z mody. Jeśli chodzi zaś o spodnie, to w garderobie toleruje jedynie jeansy. Konserwatywne przywiązanie czy zamiłowanie do wygody? Nieważne, co nim kieruje przy ich wyborze, ważne że czuje się i wygląda w nich dobrze. Całości dopełniają przeważnie sztyblety i subtelne ozdoby, jak skórzane bransoletki (biżuteria nienachalna, ale efektowna). Sama klasyka, chciałoby się powiedzieć. Ale w prostocie siła! Ten styl łatwo naśladować, a poza tym rockowy styl w połączeniu z elegancją, o czym Hank wie, zawsze prezentuje się dobrze.

Kobiety uwielbiają Hanka

Z tym stwierdzeniem trudno się kłócić. Tym bardziej, że gra go zdolny i przystojny David Duchovny. Fakt, Moody często zachowuje się jak ostatni drań i nieraz traktuje kobiety przedmiotowo, ale czy przeszkadza mu to w zdobywaniu kolejnych dziewczyn? Nie bardzo. Jest rozbrajająco szczery i nie ukrywa, że w wielu przypadkach chodzi mu o łóżkowe podboje. A tych było niemało. Wystarczy wspomnieć Sashę Bingham, która miała zagrać Mię w filmie Hanka. Kilka razy lądują ze sobą w łóżku, do czasu, aż Sasha nie przyłapie Hanka na gorącym uczynku z jej... mamą. Albo Abby Rhodes – seksowną prawniczkę, która z początku trzyma Hanka na dystans, bo, jak twierdzi, nie łączy interesów ze związkiem. Później jednak ulega jego nieodpartemu urokowi. Zdarzały mu się i takie partnerki, że angażował się w związki z nimi bardziej, niż sam się tego spodziewał. Była to Jackie, jego studentka, która liczyła na dużo więcej, niż od niego dostawała, czy eteryczna Faith, muza rockmanów i artystyczna dusza, która zauroczyła go na tyle, że chyba tylko dla niej na dobre mógłby zostawić Karen. I w końcu Karen – była żona i matka jego córki, która w rzeczywistości jest miłością jego życia. To za nią ugania się przez wszystkie sezony i jest gotowy poświęcić wszystko, byle odbudować utracone uczucie. I tym właśnie punktuje Moody.

Jego cytatów nie da się zapomnieć

Hank Moody to chyba największy cynik, jakiego widziało Hollywood. Żyje w świecie amerykańskiego show-biznesu, ale gardzi wszelkimi celebrytami. Sobą – jeszcze bardziej. - Co? Jestem dupkiem, bo powiedziałem na głos to, o czym każdy z was myślał – to staje się niemal jego życiowym mottem. Nie ma co kryć, Moody każdemu powie, co o nim myśli. Szczerość jednak często potrafi obrócić się przeciwko niemu. Mimo wszystko to dzięki jego bezbłędnym tekstom tak go lubimy. Kto nie zaśmiał się, słysząc mocno autoironiczne w jego wykonaniu - "Nastoletnie dziewczyny są bardzo przereklamowane?" Moody to jednak nie tylko cynizm i cięty dowcip. Często potrafi błysnąć głęboką myślą. -_ Bardzo możliwe, że tęsknota za czymś w rzeczywistości jest dużo lepsza niż posiadanie tego. Wiesz jak to mówią – satysfakcja jest śmiercią pożądania_ – mówił. - Niezręczny poranek jest dużo lepszy, niż noc pełna samotności – tłumaczył nieraz swoje podboje. Nie zapominajmy jednak, że Hank to facet z zasadami. Naciąganymi do własnych potrzeb, ale jednak. - Prawdziwi przyjaciele nie pozwalają na zaliczanie swoim przyjaciołom ich bratnich dusz - padło z jego ust. - Za każdym razem, gdy skończę pisać książkę – wypijam whisky, odpalam jointa i słucham Warrena Zevona. Małe rzeczy, a cieszą – twierdzi innym razem. Hedonista w każdym tego słowa znaczeniu, chciałoby się powiedzieć. Co sam o sobie sądzi? - Pomimo wszystkich dowodów przeciwko mnie – jestem dżentelmenem.

I w końcu, ma złote serce

Każdy, kto choć raz oglądał "Californication", zapewne powie, że w gruncie rzeczy Hank Moody to po prostu dobry człowiek. Pod płaszczykiem cynizmu i niechęci do świata skrywa duże pokłady wrażliwości. Owszem, jest leniwy, ale to świetny pisarz i być może przez swoją dumę i wrażliwość nie umie zaakceptować rzeczywistości. Mimo to stara się, by uczynić ją lepszą. Dla swoich przyjaciół jest gotów zrobić wiele i wspierać ich we wszystkich decyzjach, nawet najbardziej absurdalnych. W razie potrzeby nie omieszka wyśmiać znajomych, ale tylko po to, by zaraz wyciągnąć pomocną dłoń. Jego charakter pozwala mu się przyjaźnić nawet z gwiazdami rocka, jak z choćby Marilynem Mansonem. Nigdy nie zapomina jednak, kto jest najważniejszy w jego życiu: żona i córka. Córkę potrafi doprowadzić do łez krytyką prób pisarskich, ale zaraz później stać u jej boku i wspierać jak najwierniejszy kibic. Byłą żonę doprowadzić do szału i jednocześnie być czułym adoratorem. Zdaje sobie sprawę ze swoich wad i błędów, ale nie rezygnuje z prób odzyskania prawdziwej miłości. A czy nie o to w życiu chodzi? I może dlatego tak lubimy Moody'ego - nie jest lepszy ani gorszy od nas - jest prawdziwie szczery.

Obraz
© Materiały prasowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)