"Konar wciąż płonie"
Bohater "Europa da się lubić" pokusił się nawet o obrazowe porównanie:
- Porównałbym nasz seks do pracy w cukierni. Kiedy się pracuje przy słodyczach, to po jakimś czasie nie ma się na nie ochoty. Tak samo jest z seksem, jak się ma go za często i na wyciągniecie ręki, to też może się znudzić.
Wyjawił, że żadna "niebieska tabletka" nie jest mu potrzebna. Polega na naturalnym afrodyzjaku z jego ojczystej ziemi: pepperoncino z Kalabrii, czyli czerwonej papryczce. Jeśli wszystko, co tak chętnie opowiada w gazecie, jest prawdą, to jest chodzącą reklamą tego pikantnego warzywa.