Niedyskretne wyznanie Vito Casettiego. Tak wygląda jego pożycie z żoną
Czy to ten słynny temperament południowca, czy po prostu chwila zapomnienia podczas rozmowy z dziennikarką? Bohater "Europa da się lubić" bez ogródek opowiedział w dzienniku o seksie z żoną.
Niedyskretne wyznanie Vito Casettiego. Tak wygląda jego pożycie z żoną
Program "Europa dla się lubić", który pojawił się na antenie TVP2 niedługo przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, miał zapoznać Polaków z europejską wspólnotą. Jednak nie tylko to udało się twórcom popularnego show.
Za sprawą rozrywkowej produkcji emitowanej na antenie telewizyjnej Dwójki w latach 2003 -2008 widzowie poznawali kulturę i obyczaje mieszkańców Europy. Jego bohaterowie z kolei zyskali ogromną popularność i przepustkę do świata show-biznesu. Obcokrajowcy o polskich korzeniach lub ci, dla których kraj nad Wisłą stał się ojczyzną z wyboru, za sprawą występów w telewizyjnym show sami poznali smak sławy.
Wśród nich był Vito Casetti, który urodził się we Florencji, ale w 1999 roku przyjechał do Polski, ojczyzny swojej mamy. Dzięki popularności zyskanej w "Europa da się lubić" Casetti od czasu do czasu "błąka" się po polskich mediach. Wydał nawet dwie książki o Toskanii.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Gorący Włoch
Prywatnie Casetti jest mężem Polki o imieniu Kamila (to jego druga żona, pierwsza była Włoszką) i ojcem czwórki dzieci. Drugie małżeństwo trwa już aż 18 lat! Jednak płomień wciąż płonie.
Z niewiadomych przyczyn Casetti zechciał się podzielić tym w rozmowie z "Super Expressem".
- Między nami jest wyjątkowa chemia i magia. Dobraliśmy się idealnie pod względem temperamentu i dopasowania także w łóżku. Jestem bardzo zadowolony ze swojego życia intymnego - zapewnia. Jednak na tym się nie zakończyły te wyznania.
- Są dni, kiedy nie ma na to czasu lub siły, ale kiedy już mamy seks to zawsze jest cudownie. Nie traktuję zbliżeń z żoną jako obowiązku, czy sposobu na nudę. Celebrujemy wspólny czas i cieszymy się nim, dlatego każdy nasz kolejny seks jest jak pierwszy raz. Zawsze jest wyjątkowo, dobrze i pięknie - dopowiada.
"Konar wciąż płonie"
Bohater "Europa da się lubić" pokusił się nawet o obrazowe porównanie:
- Porównałbym nasz seks do pracy w cukierni. Kiedy się pracuje przy słodyczach, to po jakimś czasie nie ma się na nie ochoty. Tak samo jest z seksem, jak się ma go za często i na wyciągniecie ręki, to też może się znudzić.
Wyjawił, że żadna "niebieska tabletka" nie jest mu potrzebna. Polega na naturalnym afrodyzjaku z jego ojczystej ziemi: pepperoncino z Kalabrii, czyli czerwonej papryczce. Jeśli wszystko, co tak chętnie opowiada w gazecie, jest prawdą, to jest chodzącą reklamą tego pikantnego warzywa.