Nie żyje przyszywana córka Chrisa Daughtry'ego. Muzyk przeżywa dramat

Chris Daughtry, finalista amerykańskiej edycji "Idola", był w trasie koncertowej ze swoim zespołem, gdy dotarły do niego tragiczne wieści. Trasę przerwano, a zespół wydał oświadczenie: "Z powodu nieoczekiwanej śmierci córki Chrisa i Deanny Daughtry, wszystkie zaplanowane koncerty zostały odwołane. Rodzina zmarłej dziękuje za zrozumienie i prosi o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie".

W oświadczeniu napisano, że kolejne informacje zostaną podane później, gdyż trwa jeszcze śledztwo w sprawie śmierci 25-latki.

Hannah była córką Deanny Daughtry z poprzedniego związku. Kobieta ma jeszcze 23-letniego syna Griffina. Z Chrisem poznała się w 2000 r., więc muzyk wychowywał jej dzieci odkąd były szkrabami i traktował jak własne. Małżonkowie doczekali się też bliźniaków, które dziś mają 10 lat.

Na instagramowym profilu muzyka również pojawiło się oświadczenie. "Nadal przetwarzam ostatnie 24 godziny. Jestem całkowicie zdruzgotany i załamany. Niedawno moja matka zmarła na raka, ale zostałem pobłogosławiony szansą pożegnania się. Nigdy nie pożegnaliśmy się z naszą ukochaną Hannah i to kolejny wielki cios dla naszej rodziny. Dziękuję wszystkim za miłe słowa i kondolencje. Są naprawdę odczuwalne i doceniane. Teraz poświęcam czas mojej rodzinie, próbujemy wyleczyć się z tej druzgocącej straty. Hannah, kocham cię. Tęsknię za Tobą. Chciałbym móc cię przytulić. To tak bardzo boli".