Nie żyje Katherine Helmond. Aktorka miała 89 lat

Katherine Helmond zmarła w swoim domu w Los Angeles w wieku 89 lat. Informację w piątek potwierdziła agencja APA, z którą współpracowała aktorka. W weekend wiadomość zaczęły podawać media. Przyczyną śmierci aktorki były powikłania związane z chorobą Alzheimera.

Katherine Helmond była cenioną aktorką teatralną i filmową. W jej dorobku znalazło się kilkadziesiąt ról. Największą sławę przyniosły jej występy w serialach komediowych "Who’s The Boss" i "Soap". To właśnie za te role została dwukrotnie nagrodzona Złotym Globem.

Była siedmiokrotnie nominowana do nagrody Emmy, nie tylko za role we wspomnianych sitcomach, ale także za drugoplanową kreację w „Wszyscy kochają Raymonda”, gdzie wcieliła się w postać Lois Whelan, teściowej głównego bohatera. Polscy widzowie mogą kojarzyć Helmond także z takich filmów, jak jak "Dama za burtą" i "Brazil".

Hołd aktorce w mediach społecznościowych oddają przedstawiciele branży. Emocjonalny wpis zamieściła na Twitterze Alyssa Milano. Aktorka podkreślała w wywiadach, że bardzo wiele zawdzięcza starszej koleżance po fachu. - Moja piękna, miła, zabawna i współczująca. Byłaś ważną częścią mojego życia. Nauczyłeś mnie odwagi i patrzenia przed siebie z nadzieją, że zawsze może być lepiej! Że na wszystko trzeba patrzeć z dystansem i jak najwięcej się śmiać! Spoczywaj w pokoju, Katherine - napisała.

Helmond pożegnał także aktor Billy Crystal. – Kathrine Helmond była wspaniałą aktora i miała ogromny wpływ na mnie podczas lat spędzonych na planie „Soap”. Wiele nauczyłem się od niej o aktorstwie. Nigdy nie zapomnę jej poczucia humoru, śmiechu i pogody ducha – napisał na Twitterze.