Nie żyje George Ward. Miał 28 lat. Zmarł tragicznie

George Ward był jedną z najpopularniejszych drag queen w Wielkiej Brytanii. Swoją karierę rozpoczął w drugiej serii telewizyjnego programu "RuPaul's Drag Race". Był także bohaterem dokumentu BBC "Gypsy Queen And Proud". Ward zmarł w niedzielę w wieku 28 lat.

George Ward jako Cherry Valentine
George Ward jako Cherry Valentine
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 12:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Z ogromnym bólem i najgłębszym smutkiem informujemy, że nasz George – Cherry Valentine – zmarł tragicznie. Ta informacja nie tylko dla nas jest ogromnym szokiem. Jako jego rodzina przeżywamy jego śmierć i nasze życie nigdy nie będzie już takie samo. Nie ma łatwego sposobu, aby przekazać tę smutną informację. Wszystko, o co prosimy, to cierpliwość i modlitwy w tym czasie. Kochamy cię, Georgie" – taką wiadomość opublikowali w mediach społecznościowych najbliższe osoby zmarłego.

George Ward w 2015 r. uzyskał kwalifikacje pielęgniarza zdrowia psychicznego. W wyuczonym zawodzie pracował kilka lat i często w swoich wypowiedziach nawiązywał do zawodowych doświadczeń: "Praca pielęgniarza sprawiła, że mogłem lepiej zrozumieć ludzi. Gdy jesteś drag queen też pracujesz z ludźmi i idziesz o krok dalej na drodze do ich poznania".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

George Ward jako drag queen zdobył popularność za sprawą brytyjskiej wersji "RuPaul's Drag Race", która była pokazywana w stacji BBC 3. Przybrał wówczas swój pseudonim sceniczny. Od tego czasu znany był jako Cherry Valentine. Swój nowy wizerunek określał jako glamour, mroczny i gotycki.

Ward był także bohaterem podróżniczego dokumentu "Gypsy Queen And Proud". W ramach programu ponownie odwiedził społeczność, którą opuścił w wieku 18 lat.

George Ward zmarł w Darlington w hrabstwie Durham, tam gdzie się wychował. Odszedł w wieku 28 lat.

W odcinku specjalnym podcastu "Clickbait" wyliczamy największe niespodzianki i rozczarowania festiwalu filmowego w Gdyni. Po raz pierwszy przesłuchujemy gości. Piotr Trojan opowiada o kulisach kręcenia "Johnny’ego", a Waleria Gorobets o tym, jak powstawała szalona "Apokawixa". Co zdradzili? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Komentarze (35)