Nie żyje bohaterka głośnego serialu BBC. Spała na cmentarzu, bo tam czuła się bezpieczniej
W wieku 24 lat zmarła Paige Greenaway, bohaterka serialu dokumentalnego BBC. Przez wiele lat była bezdomna. O samobójczej śmierci poinformowała matka dziewczyny.
Po raz pierwszy Brytyjczycy usłyszeli o Paige Greenaway dzięki "Love and Drugs on the Street: Girls Sleeping Rough". Pierwszy odcinek serialu dokumentalnego BBC wyemitowano 5 listopada 2017 r.
Jego bohaterką była m.in. 21-letnia Paige. Bezdomna dziewczyna nieradząca sobie z problemami natury psychicznej, która spała na cmentarzu, "bo wśród zmarłych czuła się bezpieczniej".
Można mieć wątpliwości, czy show bazujące na czyimś nieszczęściu jest czymś godnym pochwały. Jednak dla Paige Greenaway udział w programie okazał się przełomem.
Po 7-latach błąkania się po ulicach 21-latka postanowiła wziąć życie w swoje ręce. Znalazła pracę w Avonie, zapisała się na kursy kosmetyczne i chciała w przyszłości pracować w marynarce wojennej. Miała też rozkręcić biznes ze swoją mamą.
Niestety, jak donosi "Mirror", 9 lutego dziewczynę znaleziono martwą. Paige Greenaway powiesiła się w swoim mieszkaniu w Brighton.
Zaledwie 2 tygodnie wcześniej widziała się z matką. W rozmowie z tabloidem 47-letnia Edell Greenaway powiedziała, że śmierć córki jest dla wszystkich jej bliskich szokiem.
- Była taka podekscytowana tym, co przyniesie przyszłość. Planowała też wrócić do rodzinnego domu - mówi w "Mirror" matka zmarłej dziewczyny.
Edell Greenaway jednocześnie przyznała, że jej córka cały czas toczyła niekończącą się wojnę z własnymi demonami.
W "Love and Drugs on the Street: Girls Sleeping Rough" kamera BBC towarzyszyła dziewczynom w ich codziennym życiu na ulicach Brighton i Hove, gdzie w ostatnich latach znacząco wzrosła bezdomność.
Paige Greenaway opowiadała m.in. o spaniu na cmentarzu wśród grobów; o tym, że ciągle się boi, i o przeszkodach, z jakimi codziennie musi się mierzyć, by przetrwać.
Bohaterka programu nie ukrywała, że beznadziejna sytuacja, w jakiej się znalazła, wynikała z jej choroby psychicznej, przez którą popsuły się jej relacje z matką. W końcu uciekła z domu.
- Mam 21 lat i całe życie przed sobą. Nie chce być już częścią tej społeczności - mówiła o swojej bezdomności.