Anna Piszczałka: "w połowie programu przeszłam poważny kryzys"
Anna Piszczałka nazywana była po finale 1. edycji "Top Model" największą przegraną. W walce o nagrodę główną pokonała ją Paulina Papierska. Dziś wyraźnie widać, jak błędna była to opinia. Piszczałka jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozchwytywanych modelek w Polsce. Kiedy jej koleżanki z "Top Model" głównie zajmują się pokazywaniem fotek na Facebooku i pozowaniem na ściankach, ona nie próżnuje i bierze udział w sesjach zdjęciowych oraz pokazach mody. Na wybiegu widać ją regularnie. W zasadzie nie ma pokazu bez udziału Piszczałki, bo rodzimi projektanci chętnie z nią współpracują.
Choć udział w programie TVN z pewnością pomógł jej w karierze, nie był dla niej najprzyjemniejszym doświadczeniem. Dziewczyna z małego Gradówka była najmniej lubianą przez inne dziewczyny uczestniczką. Często spotykała się nie tylko z jawną niechęcią grupy, ale i izolacją.
"Od początku miałam pod górkę. Pierwszą noc spędziłam na kanapie, bo nie zajęłam dostatecznie szybko łóżka. Miałam też trudności z dogadaniem się z dziewczynami. Mniej więcej w połowie programu przeszłam poważny kryzys. Tyle konkurentek w jednym domu, w powietrzu czuć było wszystkie emocje"- wspominała w jednym z wywiadów już po zakończeniu show.