Powiedzieli, co myślą o Julii Wieniawie. Nie będzie zachwycona

Bogdan Kalus i Lenka Kliment pożegnali się z tanecznym show ze względu na kwarantannę. W ostatniej rozmowie przyznali, że z jedną parą uczestników szczególnie trudno było im nawiązać kontakt.

11 edycja "Tańca z gwiazdami" to pasmo nieprzewidzianych zdarzeń. Najpierw program został zawieszony wiosną po wybuchu pandemii, a jesienią atmosfera wcale nie uległa poprawie. W ostatni piątek produkcja poinformowała o kwarantannie Lenka i Jana Klimentów oraz Bogdana Kalusa. Znaleziono nowego partnera tanecznego dla Anny Karwan, ale niestety i ona musiała pożegnać się z programem.

Jeszcze więcej sensacji wzbudził nagły powrót Sylwestra Wilka i Hanny Żudowicz po miesiącu przerwy spowodowanej kontuzją sportowca. Zatem w ćwierćfinale show zabraknie dwóch faworytów, za to pojawi się dawny uczestnik.

Wiadomo, że za kulisami produkcji nie wszyscy uczestnicy "Tańca z gwiazdami" muszą darzyć się sympatią. Nieco więcej o kontaktach z innymi gwiazdami zdradził Bogdan Kalus.

- Generalnie jestem niekonfliktowy facet. Chyba że ktoś naciśnie mi na odcisk, to wtedy jestem wredny. Nie mam w programie przesadnych sympatii i antypatii. Nie mam jakiejś super komitywy z Julią, ale witamy się jak normalni ludzie. Staram się nie stwarzać dystansu wieku. Pomimo peselu ja mam dalej 35 lat i tego się trzymam - powiedział w rozmowie z serwisem pomponik.pl.

Przypomnijmy, że Julia Wieniawa w grudniu skończy dopiero 22 lata. Jest najmłodszą uczestniczką tegorocznej edycji programu.

Fakt, że Julia Wieniawa i Steffano Terrazzino nie są zbyt lubiani przez innych uczestników potwierdziła też Lenka Kliment.

- Najrzadziej na treningach odwiedzam Stefa i Julkę. Nie mamy super kontaktu, ale to nie znaczy, że się nie lubimy. Zawsze się przywitamy i tyle - dodała.

Myślicie, że powodem jest spora różnica wieku?