"Nie chcemy się ukrywać". Koziejowska skomentowała związek z Orłosiem
Paulina Koziejowska jest znów zakochana. Nie chce też ukrywać, że znalazła szczęście u boku Macieja Orłosia. Szczegóły ich znajomości chce jednak zachować dla siebie.
Związek Pauliny Koziejowskiej i Macieja Orłosia zelektryzował w ostatnich tygodniach rodzimy show-biznes. Wiadomość o tym, że para prezenterów się spotyka, obiegła media lotem błyskawicy. News okazał się gorący tym bardziej, iż kolorowa prasa dopiero co rozpisywała się o tym, że dziennikarz rozwiódł się z żoną po 26 latach. Niedługo później okazało się, że Orłoś spotyka się z młodszą koleżanką po fachu.
Sami zainteresowani początkowo nie komentowali doniesień. Co więcej, tabloidy podawały, że wręcz chcieli ukryć wiadomość o swoim związku. Paparazzi "Super Expressu" przyłapali ich jednak na warszawskim starym mieście, a zdjęcia z ich spaceru błyskawicznie znalazły się w sieci.
- Staraliśmy się ukryć nasz związek tak długo, jak to tylko możliwe, ale jak widać, w świecie show-biznesu nie jest to łatwe - komentowała wówczas Koziejowska.
Natomiast w rozmowie z "Party" dziennikarka stwierdziła, że określenie "ukrywać" w ich przypadku nie jest zbyt fortunne. Prezenterka twierdzi, że wraz ze swoim partnerem nie ma zamiaru zaprzeczać, że są razem.
- Nie chcieliśmy się afiszować. I dalej nie chcemy. Ale skoro zdjęcia już się pojawiły, to trudno byśmy mówili, że to nie my. I trudno, żebym teraz na spacerze chodziła pięć metrów za Maćkiem - skwitowała w najnowszym wywiadzie. - Chcemy po prostu żyć jak dwoje normalnych ludzi - dodała.
Zaznaczyła jednak od razu, że na ich wspólne zwierzenia na temat związku i historii ich miłości nie ma co liczyć. - Chcę te najbardziej prywatne rzeczy zachować dla nas, żebyśmy cieszyli się tym sami - podsumowała w rozmowie z "Party".