Niektórzy nie wykorzystali swoich pięciu minut
Serial "Niania" był przez długi czas jednym z najchętniej oglądanych sitcomów w Polsce. Przygody zwariowanej Frani Maj, która przypadkowo otrzymuje pracę opiekunki do dzieci, co tydzień przyciągały przed ekrany rzeszę zagorzałych fanów. Emitowana w latach 2005-2009 produkcja wypromowała nazwiska wielu popularnych dziś aktorów. To tu oglądać można było Agnieszkę Dygant, Tomasza Kota, Tamarę Arciuch czy Adama Ferencego. Dla innych hit stacji TVN był ekranowym debiutem i szansą na wielką karierę. Nie wszyscy wykorzystali jednak swoje pięć minut... Sprawdźcie, czym dziś zajmują się serialowe dzieciaki.
Zobacz także: Tomasz Kot o wymarzonych rolach
Jego atutem była spontaniczność
W postać jedynego syna Skalskiego wcielił się Roger Karwiński. Gdy po raz pierwszy trafił na plan serialu, miał 11 lat. Dziś, z perspektywy czasu, wspomina swój udział w produkcji z sentymentem.
- Grałem w taki sposób, jaki chciałem. Nikt mnie nie uczył, jak wcielać się w Adasia Skalskiego. To miał być chłopak, który dokucza siostrom. Sam mam dwie siostry, więc wczułem się w to idealnie - zdradził kiedyś w programie "Na językach".
Porzucił aktorstwo
Okazuje się, że występ w hicie stacji TVN nie był dla niego aktorskim debiutem. Już od najmłodszych lat podziwiać go można na deskach teatrów, gdzie pojawiał się w musicalach dla dzieci.
- Kocham to, co robię, ponieważ to nie tylko to moje hobby i zajęcie na wolny czas. Teatr to moja pasja! - zapewniał w wywiadach.
Jednak to nie z aktorstwem wiąże swoją przyszłość, a z muzyką.
Związał się z muzyką
Obecnie Rogera oglądać można nie na ekranie, ale na koncertach. Jak na razie występuje przede wszystkim na kameralnych spotkaniach organizowanych m.in. w domach kultury i szkołach.
- Te koncerty są bardzo moje. Takie bardzo osobiste. Między utwory często wplatam anegdoty na temat tego, jak utwór powstał, albo z czym mi się kojarzy - zdradził młody aktor, który sam komponuje śpiewane przez siebie piosenki.
Nie przypomina już dawnego siebie
Serialowy syn Skalskiego marzy o nagraniu singla, a potem całej płyty, najlepiej z autorskim materiałem. Oprócz tego prowadzi swój kanał na YouTube.
- Wciąż kombinuję, żeby robić coś sam, aby nie osiąść na laurach i nie stanąć w miejscu - zapewnia.
W tym roku Roger skończył 23 lata. Trzeba przyznać, że wygląda na dużo starszego niż w rzeczywistości. Nic dziwnego, że wielu fanów z trudem rozpoznaje w nim dawnego uroczego Adasia.
Urocza dziewczynka podbiła serca widzów
Emilia Stachurska niemal od zawsze próbowała swoich sił w aktorstwie. W 2004 roku wygrała konkurs aktorski dla dzieci. Nagrodą była rola w filmie "Owocowy ogród". Od tego momentu coraz częściej można ją było oglądać w telewizji.
Zanim trafiła na casting do serialu "Niania", wystąpiła dwukrotnie w programie "Od przedszkola do Opola". W 2006 roku zagrała rolę Małej w etiudzie "Kawałek nieba", a dwa lata później pojawiła się w jednym z epizodów seriali oraz "Na Wspólnej".
To była dla niej zabawa
Chociaż występowanie przed kamerami miało być dla niej początkowo jedynie przygodą, dziś ma już za sobą kilka ról i obiecujące widoki na przyszłość.
- Dla mnie najważniejsze jest to, że robię to, co lubię, a występy sceniczne przynoszą mi wiele radości, przyjemności i satysfakcji. Dzięki nim poznałam przepiękne miejsca w Polsce i wiele fajnych koleżanek i kolegów - mówiła w jednym z wywiadów.
Od czasu do czasu pojawia się na ekranie
Największą filmową rolą okazał się do tej pory udział aktorki w produkcji "Ciemnego pokoju nie trzeba się bać". Jest to opowieść o bezgranicznej miłości jedenastoletniej dziewczynki o imieniu Łata do swojego ojca. Po krótkiej przerwie Stachurska w 2011 roku wróciła na ekrany telewizorów. Można ją było zobaczyć m.in. w serialach "Julia" i "Lekarze" oraz filmach "Bokser" i "Królewicz Olch".
Uciekła z show-biznesu
Najstarszą pociechą Skalskiego była Małgosia, w którą wcielała się Maria Maciejowska. Pracę na planie serialu rozpoczęła w wieku zaledwie 15 lat. Ta nieco nieśmiała blondynka podbiła serca fanów naturalnością i urokiem osobistym. Mimo że hit stacji TVN był jej ekranowym debiutem i zarazem szansą na wielką karierę, ona wolała pójść zupełnie inną drogą.
Walka o życie syna
Gdy serial zniknął z anteny, Maciejowska nie zdecydowała się dalej pracować jako aktorka. Zamiast na karierze, skupiła się na rodzinie. Cztery lata temu na świat przyszedł jej synek - Tymon. Nikt nie przypuszczał, że szczęście będzie trwało tak krótko. W 2014 roku u chłopca wykryto białaczkę limfoblastyczną, a życie aktorki wywróciło się do góry nogami. Dziś skupia się głównie na walce o życie syna.