Netflix z kolejnym skalpem? Wiadomo, co zrobi z "Terminatorem"
Seria z Terminatorem doczeka się kolejnej odsłony. Ale tym razem nie chodzi o film, a serial animowany, który powstanie dla Netfliksa. Rzecz zapowiada się ciekawie z jednego względu.
Franczyza z Terminatorem to ciekawe zjawisko. Dwa pierwsze filmy wyreżyserowane przez Jamesa Camerona to niekwestionowane arcydzieła kina akcji - nikt nawet nie ubolewałby nad tym, gdyby nigdy nie dostały sequeli. Niestety każda kolejna część (a tych było jeszcze cztery) to duże rozczarowanie - źle opowiedziane historie, którego nie wnoszą niczego nowego do arcyciekawego przecież uniwersum.
Można zakładać, że po kasowej porażce "Terminatora: Mroczne przeznaczenie" Hollywood długo nie sięgnie po tę serię. Okazuje się, że zabierze się za nią Netflix, który podszedł do tematu w interesujący sposób, bo zlecił stworzenie serialu anime. Za produkcję będą odpowiedzialne wytwórnia Skydance i japońskie studio animacji Production I.G, które znane jest m.in. z rewelacyjnego "Ghost in the Shell" z 1995 r. Czyli mówiąc wprost, odpowiedni ludzie do zabrania się za projekt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serial nosi tytuł "Terminator: The Anime Series" i składać ma się z ośmiu odcinków. Fabuła ma być osadzona w tym samym uniwersum co z Arnoldem Schwarzeneggerem, ale opowie historie innych postaci. W opisie czytamy:
"2022: Od dekad trwa wojna między ocalałymi ludźmi i nieskończoną armią maszyn. 1997: Sztuczna inteligencja znana jako Skynet zyskała samoświadomość i rozpoczęła wojnę z ludzkością. Pomiędzy przyszłością a przeszłością znajduje się żołnierz, która została wysłana z powrotem w czasie, aby odmienić los ludzkości. Pojawia się w 1997 r., aby chronić naukowca Malcolma Lee, który pracuje nad uruchomieniem nowego systemu AI, zaprojektowanego, by walczyć ze Skynetem i nieuchronnym atakiem. Kiedy Malcolm analizuje moralne zawiłości swojego dzieła, jest ścigany przez nieustępliwego zabójcę z przyszłości, co na zawsze zmieni los jego trójki dzieci".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.