Neo‑Nówka wraca do słynnego skeczu. "Zrobiliśmy go z premedytacją"
W poniedziałkowy wieczór 19 lutego gośćmi podcastu "WojewódzkiKędzierski" byli członkowie Kabaretu Neo-Nówka. Sporo czasu Roman Żurek, Michał Gawliński i Radosław Bielecki poświęcili jednemu z ich najpopularniejszych skeczy pt. "Wigilia", który przedstawiał w pigułce polską rodzinę, trawioną konfliktami o politycznym podłożu.
19.02.2024 | aktual.: 19.02.2024 21:21
Przyczynkiem do dyskusji o skeczu stało się zacytowanie przez Kubę Wojewódzkiego słynnego zdania, stanowiącego jego istotny fragment: "A w d..ie mam PiS i Platformę. Sk......y, nawet rodziny skłócili". Jeden z gospodarzy zapytał, czy satyrycy gdzieś je usłyszeli. Bielecki przyznał, że była to po prostu obserwacja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kabaret Neo-Nówka o słynnym skeczu. "To jest postawienie kropki"
Żurek wyjaśnił, że zdanie wypowiedziane przez skonfliktowanego z synem dziadka było jak postawienie kropki pod niekończącym się sporem politycznym. – Kłótnia międzypokoleniowa nabrzmiała do wielkich rozmiarów. Dziadek kończy dyskusję – skomentował komik.
Według niego kwestia ta ukróciła też zarzuty wobec kabaretu, który był posądzany o jednostronność polityczną. Omawiany skecz dotykał natomiast obydwu stron "barykady", wskazując na większy problem, jakim są podzielone przez odmienne poglądy polskie rodziny, których spory podsycane są przez polityków różnych ugrupowań.
– To miało być mocne. Zrobiliśmy to z premedytacją – powiedział wprost Bielecki. Wtórował mu kolega z grupy, dopowiadają, że chcieli wykorzystać scenę, by przekazać z jej desek coś ważnego. – Nie chodziło o poparcie dla jakiejś partii, tylko o pokazanie tego, co czujemy i które to odczucia miały potwierdzenie w reakcji ludzi, w tym, co oni sami czują – wytłumaczył Żurek.
Komik przyznał, że publiczność bardzo żywo odpowiadała na ów skecz. Niekiedy kabareciarze nie mogli go kontynuować, ponieważ przerywały go długie, trwające nawet kilka minut brawa.
Kabaret Neo-Nówka. Czy "Wigilia" miała wpływ na wyniki wyborów?
W odpowiedzi na pytanie Kędzierskiego, czy mają poczucie, że "Wigilia", której różne wersje zanotowały na YouTubie łącznie ponad 40 mln wyświetleń, mogła wpłynąć na wyniki wyborów, Bielecki wykazał się jednak sceptycyzmem. – 20 mln widzów to nie 20 mln wyborców. Był to raczej głos w dyskusji – odparł.
To właśnie on ostro zaprotestował przeciwko zmienieniu finału skeczu na bardziej pozytywny. Kiedy Żurek zaproponował swoim kolegom, aby członkowie rodziny finalnie jednak się pogodzili, Bielecki odpowiedział krótko: "Ni ch..a".
Zobacz także
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: