Terlecki skrytykowany w TVP. Wystarczyło jedno zdanie Ogórek
Słowa Ryszarda Terleckiego, który porównał logo Strajku Kobiet do symboli Hitlerjugend i SS, skomentowała Magdalena Ogórek. Prezenterka nie ukrywała, że nawet ją przerosła narracja wicemarszałka Sejmu. - Brak historii w szkołach może też owocować niezrozumieniem pewnych kwestii - przyznała w programie na żywo. Chwilę później te słowa jednak złagodziła.
28.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas wtorkowego posiedzenia sejmu Ryszard Terlecki skomentował znak błyskawicy, który na maseczkach i koszulkach mieli niektórzy politycy opozycji. Dopatrywał się w nim symboliki nazistowskiej, twierdząc, że rysunek ewidentnie nawiązuje do logo Hitlerjugend i SS. Po tym, jak głos zabrało kilku posłów, doszło do awantury.
- Z pewną przykrością stwierdzam, że na sali wśród polityków Lewicy i Platformy Obywatelskiej są osoby, które mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS, ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów. Z przykrością to przyjmujemy - powiedział wicemarszałek Sejmu, na co część polityków PiS zareagowała brawami.
Słowa Terleckiego przypomniano później w programie TVP Info. - Brak historii w szkołach może też owocować niezrozumieniem pewnych kwestii - powiedziała Magdalena Ogórek. Po materiale z sejmu pokazano na planszy, gdzie jeszcze wykorzystuje się symbol błyskawicy.
Za przykłady podano m.in. logo Grup Szturmowych Szarych Szeregów, Poczty Polskiej, Jednostki Wojskowej GROM, a także znak, który ostrzega przed zagrożeniem porażeniem prądem elektrycznym. W tle można było usłyszeć utwór AC/DC. Zespół, co warto podkreślić, również w swoim logo zawiera znak błyskawicy.
Po materiale wideo z podkładem "Thunder", Ogórek jednak nieco złagodziła wymowę słów, które wypowiedziała zapowiadając go. Zasugerowała, że pomimo faktu, iż błyskawica faktycznie jest stosowana w różnym kontekście, po 1939 roku może budzić skojarzenia podobne do tych, które nasunęły się Ryszardowi Terleckiemu.
Fragment programu "W tyle wizji Extra" (bez prostującego własne słowa dopowiedzenia Magdaleny Ogórek) bardzo szybko zdobył jednak popularność w sieci. I chociaż wielu może uznać to za manipulację przycinającego wideo internauty, tak jednak zestawienie słów Terleckiego z symboliką pokazaną na materiale filmowym z AC/DC faktycznie nie przemawia na korzyść wicemarszałka Sejmu.
Czerwona błyskawica na protestach kobiet - co symbolizuje?
Czerwona błyskawica jest najważniejszym i najbardziej rozpoznawalnym symbolem ostatnich strajków, sprzeciwiających się decyzji TK, który w czwartek orzekł, że przepis pozwalający na tzw. aborcję embriopatologiczną jest niezgodny z Konstytucją. Ten charakterystyczny i wymowny symbol pojawia się na protestach i w mediach społecznościowych, jest powielany i przekształcany. Protestujący rysują go na twarzach, naklejają na samochodach czy oknach i malują na banerach. Na protestach najczęściej występuje jako pojedynczy znak graficzny lub w towarzystwie czarnego, kobiecego profilu.
Pomysłodawczynią jest Ola Jasionowska. Graficzka i ilustratorka ma na swoim koncie wiele nagród, tworzyła identyfikację graficzną dla wydarzeń artystycznych oraz jest autorką neonu Dzielnicy Wisła na moście Świętokrzyskim.
W rozmowie z "Newsweekiem" wyjaśnia, że błyskawica daje jasny przekaz "uważaj, ostrzegamy. Nie zgadzamy się na odbieranie ich podstawowych praw". Jest czytelna dla wszystkich, bez względu na język czy pochodzenie. - W przypadku naszej błyskawicy zarzut prawicowców jest absurdalny, nie taki był mój zamysł. Nie wiem, jak jeszcze mam wytłumaczyć, że walka kobiet o prawa reprodukcyjne nie ma z tym nic wspólnego - wyjaśniała Jasionowska.