"Nauka śpiewania zaczęła się od nowa". Tomasz Kowalski opowiada o życiu po wypadku
Zwycięzca "Must Be The Music" w dwa lata po wygranej uległ groźnemu wypadkowi. Dziś porusza się na wózku, ale nie stracił hartu ducha.
Tomek 8 czerwca 2014 r. uległ ciężkiemu wypadkowi motocyklowemu (zderzył się czołowo z samochodem osobowym), w wyniku którego uszkodził rdzeń kręgowy. Muzyk od czterech lat jest sparaliżowany od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim. W "Pytaniu na Śniadanie" w szczery sposób opowiedział o zmianach jakie zaszły w życiu.
*- Najtrudniejszy był moment, kiedy zdałem sobie sprawę, że wszystko co kochałem robić, przepadło. Sporty walki, spacery po okolicznych terenach, które bardzo lubię. Skończył się pewien etap w moim życiu i nigdy nie wróci *- powiedział.
Tomek po wypadku przeszedł trudną operację i pozostawał w śpiączce przez dwa tygodnie. To wpłynęło nie tylko na jego zdolność poruszania się, ale również mówienia.
- Po wypadku miałem tracheotomię. Po tym nie mogłem mówić a co dopiero śpiewać. Nie sądziłem, że to będą aż takie zmiany. Nauka śpiewania zaczęła się od początku.
.
Tomek mieszka w małej wsi obok Trzebnicy i na co dzień boryka się z utrudnieniami dla osób niepełnosprawnych. Na dzień przed wywiadem premier Mateusz Morawiecki podpisał Pakt na rzecz "Dostępności plus”. Ten projekt to wspólna deklaracja rządu i organizacji pozarządowych, które mają działać na rzecz likwidacji barier dla osób niepełnosprawnych. Projekt ma kosztować 23 mld złotych.
-Dziwi mnie, że rząd obiecuje takie rzeczy. Jak się uda, to będzie wspaniale. Zmiany nie muszą dotyczyć wsi. Najważniejsze, żeby infrastruktura w miastach się zmieniła, bo to tam załatwiamy najważniejsze rzeczy.