Natasza Urbańska: królowa porażek?
Kiedy przełamie złą passę?
None
Już niebawem Natasza Urbańska wystąpi w nowej produkcji TVP, "Superstarcie", w której zmierzy się z innymi gwiazdami sceny muzycznej. To kolejne telewizyjne wyzwanie żony Janusza Józefowicza, a jej udział w show może wielu dziwić. Aktorka do tej pory zaliczała głównie porażki. Ba! Można śmiało powiedzieć, że jest jedną z najbardziej pechowych celebrytek. Jak to możliwe, że tak piękna i uzdolniona kobieta nie cieszy się sympatią widzów?
Wszystko zaczęło się od "Jak oni śpiewają?" w 2007 roku. Natasza była już dobrze znana fanom musicali oraz plotek. Jako sporo młodsza, druga żona Józefowicza, budziła wśród miłośników artysty mieszane uczucia. Jedni zarzucali jej, że rozbiła jego rodzinę, inni oskarżali, że na "plecach" ukochanego chce się wypromować. Czas zweryfikował te opinie.
Urbańska i jej o 18 lat starszy mąż nadal stanowią jedno z najbardziej zgodnych celebryckich małżeństw. Ale wróćmy do programu Polsatu i przegranej Nataszy, która była tylko wstępem do kolejnych medialnych porażek.
Pierwszą edycję "Jak oni śpiewają?" w finale wygrała mniej utalentowana Agnieszka Włodarczyk. Urbańska robiła, co mogła - doskonale śpiewała, tańczyła i uwodziła widzów, jednak publiczność wysyłała głosy na jej konkurentkę.
Jednak nie to jest najbardziej smucące w tej historii. Najgorsza okazała się reakcja Nataszy i jej męża na wyniki. Para, obrażona na decyzję widzów, zeszła szybko ze sceny.
- Cieszę się, że już jest po wszystkim. Czekałam, aż Janusz przyjdzie i mnie zabierze - powiedziała Natasza niedługo później w rozmowie z "Faktem".
Niezrażony duet przeszedł w kolejnym sezonie do TVP. Tam stworzył program, który formułą przypominał musical. Niestety, i tym razem skończyło się wielkim rozczarowaniem. "Przebojowa noc" była tak "przebojowa", że została zdjęta z anteny po kilku miesiącach.
Natasza potrzebowała czasu, aby dojść do siebie i ponownie wystąpić w programie rozrywkowym. Zdecydowała się na to w 2009 roku, kiedy to wzięła udział w 13. edycji "Tańca z gwiazdami". Trzynastka okazała się dla niej pechowa. Choć Urbańska od początku była faworytką i mogła się pochwalić prawdziwym tanecznym talentem, trafiła na nie lada przeciwniczkę - Annę Muchę, która właśnie była w trakcie triumfalnego powrotu do show-biznesu i ekspresowej diety. Niestety, ukochana Józefowicza zajęła drugie miejsce i kolejny raz musiała przełknąć gorycz porażki.
Najwidoczniej rozczarowanie taneczną produkcją nie było na tyle duże, aby Natasza obraziła się na stację Miszczaka. Nie tylko nie odwróciła się od TVN, ale, co wielu mocno zaskoczyło, wróciła do niej dwa lata później, kiedy poprowadziła wraz Piotrem Gąsowskim właśnie "Taniec z gwiazdami". I tym razem skończyło się klapą. Urbańska jako prowadząca zebrała bardzo nieprzychylne komentarze - była zdenerwowana swoją nową rolą, przejęzyczała się i gubiła wątek. Zbyt mocno zależało jej na zrobieniu dobrego wrażenia, co część widzów odebrała jako desperację.
Czy udział w "Superstarciu" odczaruje karierę Urbańskiej? Jesteśmy pewni, że artystka wciąż nie powiedziała ostatniego słowa. Jest szansa, że nowy program pomoże jej tak samo jak "Taniec z gwiazdami" serialowej Bożence z "Klanu". Agnieszka Kaczorowska dzięki tanecznym popisom z Rafałem Maślakiem zamknęła usta krytykom i udowodniła, że jest kimś więcej niż tylko drewnianą aktorką jednej roli.
Czy Natasza powtórzy jej sukces? Przekonamy się już niebawem.