Natalia z "Rolnik szuka żony" w szczerym wywiadzie: o rodzącej się miłości i propozycjach z TVP
None
Natalia
Natalia Wodzinowska jako jedyna z kandydatek na żonę dla rolnika naprawdę ma szansę nią zostać.
Wybranka Pawła Szakiewicza podbiła nie tylko serce gospodarza z podbraniewa, ale i widzów programu. Najlepszym tego dowodem jest prężnie działający fan club pięknej słupszczanki, który na Facebooku polubiło ponad 8 tysięcy internautów. To właśnie z myślą o nich Natalia udzieliła ostatnio interesującego wywiadu, w którym wyznała, czym zaimponował jej Paweł i jak dziś, już po programie, wyglądają ich relacje.
Telewizyjna żona rolnika, jak sama siebie żartobliwie nazywa, ujawniła też, że prawdopodobnie to nie koniec ich przygody z telewizją. Jak się okazuje, TVP przedstawiło jedynej parze programu interesującą propozycję...
KM/AOS
Natalia przestrzega uczestników 2. edycji "RSŻ"
Trwa już nabór do drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony", która ukaże się na antenie TVP jesienią przyszłego roku. Dla wszystkich, którzy podobnie jak Natalia i Paweł odważą się szukać partnera na oczach widzów, Wodzinowska ma dwie rady: po pierwsze być sobą, a po drugie być pewnym, czy naprawdę chodzi o miłość. Tym, którzy szukają rozgłosu przypomina, że nie temu służy ten program.
- Radziłabym się dwa razy zastanowić, czy naprawdę chcemy szukać miłości czy tylko zabawy. Uczucia drugiej osoby to nie zabawa. Ten program daje znikomą szansę na "zaistnienie" w mediach, ponieważ nie to jest jego przekazem.
A jak to było w jej przypadku? Dziewczyna Pawła wyznała, że zgłosiła się do "Rolnik szuka żony" pod wpływem impulsu, a konkretnie zapowiedzi programu.
- Przez jakiś czas byłam singielką bez pomysłu na zmiany w życiu. Zobaczyłam zwiastun i nie mogłam go już wyrzucić z głowy. Uważam, że nic się nie dzieje bez przyczyny. To był impuls, wysłałam zgłoszenie i zostałam wybrana. Widocznie było mi to pisane - mówi Wodzinowska. Wybór konkretnego rolnika też nie był trudny. Padło na Pawła nie tylko z powodu wieku i zainteresowań, ale też osiągnięć. "Lubię konkretnych mężczyzn, jednak nie przemądrzałych, więc postanowiłam zaryzykować" - czytamy w wywiadzie.
Dziś Natalia nie ma wątpliwości, że było warto.
Rodzi się między nimi miłość
- Obecnie jesteśmy z Pawłem parą i uczucie, które się między nami rodzi można już powoli nazwać miłością. (...) Myślę, że dalsze plany co do przyszłości, będziemy snuli już wspólnie. Mamy ze sobą dużo wspólnego, głównie pod względem poglądów na nasze przyszłe życie, w wielu rzeczach się zgadzamy. Bardzo lubimy swoje towarzystwo, więc staramy się spotykać jak najczęściej oraz codziennie mamy kontakt telefoniczny. Powoli poznajemy swoje wady i zalety. Myślę, że ta wiedza pomoże nam we wspólnym budowaniu związku - stwierdza Natalia, której do szczęścia brakuje tylko "stabilnego związku, a następnie rodziny".
Pytana o największy plus udziału w programie TVP bez wahania stwierdziła, że znajomość z Pawłem. Jak się jednak okazuje, korzyści może być więcej. Sympatia i popularność pary wśród widzów sprawiła, że telewizja rozważa kontynuację współpracy z bohaterami produkcji.
TVP ma dla nich propozycję
- Wraz z popularnością programu oraz tym, że z Pawłem zostaliśmy jedyną parą, której udało się związać, jesteśmy proszeni o wywiady do gazet, czasopism oraz zapraszani do telewizji. Mamy z TVP parę ciekawych projektów - zdradziła Natalia, prosząc fanów o cierpliwość i nie zdradzając na razie szczegółów.
Podobnie jak pozostali uczestnicy "Rolnik szuka żony" i ona zaznacza, że spotyka się z przejawami sympatii ze strony nieznajomych. "Ludzie podchodzą, witają się, gratulują, pytają o program. Niektórzy chcą autograf lub wspólne zdjęcie" - mówi Natalia.
Co jednak ciekawe, telewizyjny debiut Wodzinowska zaliczyła długo przed udziałem w programie "Rolnik szuka żony", choć też na antenie Telewizji Polskiej. Gdzie widzowie mogli ją oglądać przed laty?
Telewizyjny debiut w "Pytaniu na śniadanie"
Jak się okazuje, Natalia gościła w śniadaniowym magazynie Dwójki.
- W 2007 roku byłam z koleżankami z zespołu tanecznego w "Pytaniu na śniadanie", ponieważ był to program o cheerleaderkach, a my zdobyłyśmy Mistrzostwo Polski w cheerleadingu - wyznaje.
Przypomnijmy, że Natalia jest byłą cheerleaderką koszykarskiej drużyny Czarnych Słupsk. W telewizyjnym programie dzisiejsza partnerka rolnika wspólnie z koleżankami pokazała dwa układy taneczne.
Kto by pomyślał, że siedem lat później wróci na szklany ekran i to w zupełnie innej roli.
KM/AOS