Natalia Siwiec zwierzyła się Drzyzdze z pierwszych nagich fotek, napadu i ślubu w Las Vegas
Celebrytka, której niezwykła popularność zaczęła się od jednego zdjęcia podczas Euro 2012, dołączyła do licznego grona gości Ewy Drzyzgi. W ostatnim wydaniu talk show TVN o wymownym tytule "Jak zostać drugą Natalią Siwiec?" modelka ujawniła kilka ciekawostek z początków swojej pracy artystycznej. Jak się okazało, te sięgają jeszcze czasów podstawówki, bo pierwsze nagie fotki Natalia robiła sobie już jako 13-latka. Zanim jednak akty Siwiec znalazły się w magazynach dla mężczyzn, najpierw przysporzyły jej sporo problemów. Np. w szkole.
19.02.2014 | aktual.: 19.02.2014 15:03
- Pstrykałam sobie z moją przyjaciółką zdjęcia i przez przypadek trafiły one w ręce księdza. Jedna połowa to były zdjęcia nagie, druga to były zdjęcia z wycieczki szkolnej. Zdjęcia z wycieczki szkolnej krążyły po klasie, a zdjęcia nagie leżały sobie zamknięte w kopercie. Ksiądz wkurzony chwycił te, które były w kopercie. Na nasze nieszczęście, a może szczęście, ja właściwie wtedy nawet z tego powodu się cieszyłam - opowiadała z uśmiechem na twarzy modelka.
Śmiałe zdjęcia, przez które Natalia trafiła na dywanik do dyrektorki, to nie jedyny problem, jaki miała na etapie edukacji. W liceum dziewczyna nie zdała z klasy do klasy, a w dzień matury, zamiast podejść do egzaminu, wyjechała zagranicę. Jak przyznała, rodzice nie mieli z nią lekko, ale z czasem przywykli, że ich córka robi, co chce. Dlatego kolejna decyzja modelki o tym, by wyjechać z ukochanym do Brazylii też nie była zaskoczeniem. Lata spędzone w tym egzotycznym kraju to jednak nie tylko pasmo beztroskich wspomnień. Natalia i Mariusz mieli też niestety okazję poznać ciemne strony brazylijskich przedmieści. Pewnego razu zostali zaatakowani przez grupkę ulicznych chuliganów.
Pstrykałam sobie z moją przyjaciółką zdjęcia i przez przypadek trafiły one w ręce księdza - Zostaliśmy napadnięci w zasadzie przez dzieciaków, 17-18-latków, którzy przystawili nam pistolet do głowy. [...] Ukradli nam samochód, wszystko, co mieliśmy - wspominała.
Przykre zdarzenie nie ostudziło jednak zamiłowania Natalii do dalekich podróży. Przez jakiś czas modelka pracowała też w Indiach, gdzie reklamowała m.in. sari i mieszkała w nędznych, jak na europejskie standardy, warunkach. Spośród wszystkich wyjazdów Natalia najmilej wspomina jednak Las Vegas, gdzie zakochani przyrzekli sobie dozgonną miłość. Po latach od tego wydarzenia, Siwiec nie była już jednak pewna, kto udzielił im ślubu i czy był to np. pastor. Pamiętała jednak doskonale, że "powiedział tak piękne słowa, że zakręciła jej się łezka w oku".
Trzeba przyznać, że nie mniejszą atrakcją dla widzów, poza wyznaniami Natalii, okazały się jej złote myśli, wyeksponowane przez realizatorów programu w graficznych podpisach. Jeśli nie mieliście okazji zobaczyć całej rozmowy z Natalią, wystarczy, że zerkniecie na poniższe kadry z programu. Redakcja trafnie streściła sedno tej rozmowy w kilku kluczowych zdaniach.