Zwyciężczyni ujawnia kulisy programu
Wśród muzycznych programów typu talent show trwa zażarta walka o widza. Nic dziwnego, że telewizyjne stacje robią co mogą, by podkręcić emocje i zapewnić odbiorcom spektakularne widowisko. Zdaniem Sikory producenci "The Voice..." również sięgali po chwyty, które wzmacniają przekaz i zwiększają oglądalność.
Nieprzypadkowe było zestawienie w półfinale jej z inną faworytką programu, Dorotą Osińską, prywatnie dobrą znajomą artystki. Jak jednak podkreśliła Sikora, była to jedyna sytuacja tego typu, którą sobie przypomina. Nie ma też z tego powodu specjalnego żalu do producentów.
- Jestem zadowolona z tego, co działo się z moją osobą w programie. Realizowałam tam plan na siebie. Nie dopuszczałam, żeby ktoś mógł się moim kosztem promować. Osobiście nie krytykuję niczego, natomiast lubię pewne sytuacje nazywać po imieniu - wyznała piosenkarka, której udało się zrealizować w show złożenia, z którymi przyszła do programu.