Natalia Sikora o ustawce w "The Voice of Poland"
None
Natalia Sikora
Pod koniec maja br. ukazał się pierwszy solowy album Natalii Sikory, zwyciężczyni 2. edycji programu "The Voice of Poland". Kontrakt płytowy był główną nagrodą w talent show TVP. Jak podkreśliła w wywiadzie z agencją Newseria.pl piosenkarka, jest wdzięczna wytwórni i producentom programu za to, że pozwolono jej zrealizować własną wizję artystyczną na krążku.
Tym bardziej, że nie tylko podczas pracy nad materiałem, ale i w trakcie programu, dochodziło do nieporozumień pomiędzy Sikorą a twórcami muzycznego show. Choć aktorka pozytywnie ocenia swój udział w "The Voice..." przyznaje, że i ten program nie był wolny od manipulacji. Do jednego z typowych zagrań pod publiczkę doszło w półfinale.
KŻ/AOS
Zwyciężczyni ujawnia kulisy programu
Wśród muzycznych programów typu talent show trwa zażarta walka o widza. Nic dziwnego, że telewizyjne stacje robią co mogą, by podkręcić emocje i zapewnić odbiorcom spektakularne widowisko. Zdaniem Sikory producenci "The Voice..." również sięgali po chwyty, które wzmacniają przekaz i zwiększają oglądalność.
Nieprzypadkowe było zestawienie w półfinale jej z inną faworytką programu, Dorotą Osińską, prywatnie dobrą znajomą artystki. Jak jednak podkreśliła Sikora, była to jedyna sytuacja tego typu, którą sobie przypomina. Nie ma też z tego powodu specjalnego żalu do producentów.
- Jestem zadowolona z tego, co działo się z moją osobą w programie. Realizowałam tam plan na siebie. Nie dopuszczałam, żeby ktoś mógł się moim kosztem promować. Osobiście nie krytykuję niczego, natomiast lubię pewne sytuacje nazywać po imieniu - wyznała piosenkarka, której udało się zrealizować w show złożenia, z którymi przyszła do programu.
Zwyciężczyni ujawnia kulisy programu
- Mój udział w programie był wskazany dla promocji tych spraw, którymi się zajmuję i które podpisuję swoim nazwiskiem. Program stał się rodzajem nośności, a wzięłam w nim udział dlatego że zgodzono się na "Cry Baby", który był utworem wymyślonym właśnie na tę sytuację. Cały sezon był jedną wielką lekcją - wyjaśnia piosenkarka.
Płytę "BWB Experience", która jest owocem przygody Natalii Sikory z telewizją, artystka nazywa kompromisem, z którego jest zadowolona.
- Był kompromis, było zgodzenie się na pewne ryzyko i danie szansy. Nie jest to częste i tu podziękowania dla "The Voice od Poland" i Universal Music. Te instytucje faktycznie zaryzykowały i dały widzowi coś zupełnie innego- mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Sikora.
27 czerwca w warszawskim klubie Progresja odbędzie się koncert premierowy promujący krążek.
KŻ/AOS