"Nasz nowy dom" pozwolił Katarzynie Dowbor na nowe otwarcie. Zaważyło doświadczenie życiowe
GALERIA
Posadę prowadzącej "Nasz nowy dom" wygrała w przedbiegach. - Po prostu wzięłam udział w castingu i wygrałam go. Przymierzano do tego programu kilkanaście osób, a ja byłam najstarsza. Ale zdecydowano się na mnie, bo miało tu znaczenie moje doświadczenie życiowe – wyznała prezenterka w ostatnim wywiadzie. Podkreśliła, iż docenia, że chociaż uczestnicy postrzegają ją jako "znaną Kasię Dowbor", mimo wszystko otwierają się przed nią i traktują jak dobrą znajomą. Sama też przyznała, że w programie nie wygląda wcale wyjątkowo i nie błyszczy przed kamerą.
- Jestem Kasią z jednym okiem większym z powodu tarczycy (śmiech), w grubej czapce i kaloszach. A nie celebrytką ze ścianki. Ale nie przywiązuję wagi do tego, jak wyglądam. Kiedyś może to i było dla mnie ważne, ale z wiekiem zmieniają się priorytety. Ten program nagrywany jest w ruchu, nie można się ustawić lepszym profilem. Prawdę mówiąc, nie ma to dla mnie znaczenia – stwierdziła. Co najbardziej zaprząta głowę Katarzyny Dowbor?