"Nasz nowy dom" odcinek 120 w Mińsku Mazowieckim: Nowy dom, nowa przyszłość dla całej rodziny

Dzięki Katarzynie Dowbor odmieniła się trudna sytuacja rodziny Reków. Pani Agnieszka samotnie wychowuje trójkę dzieci i przysposobionego brata. Kilka lat temu kobieta rozwiodła się z mężem tyranem. Rodzina potrzebowała pomocy i zgłosiła się do Katarzyny Dowbor. W jakim stopniu zmieniły się ich życiowe warunki po interwencji zespołu programu „Nasz nowy dom”?

Pani Agnieszka rozwiodła się z mężem, który terroryzował rodzinę. - Był wulgarny w stosunku do mnie i do dzieci. Nie mógł utrzymać żadnej pracy - wspomina kobieta. Najstarsza z córek pod nieobecność mamy musiała zajmować się rodzeństwem. Mimo że sama uczyła się w szkole, po lekcjach gotowała i sprzątała. Na tygodniowe wyżywienie dla całej rodziny dostawała 20 złotych.

Na domiar złego mężczyzna zaciągnął kredyt, którego nie spłacał. Rodzina popadła w długi. Dzieci zgodnie twierdzą, że bez ojca jest im lepiej. - Mam wyższą samoocenę, bo tata zawsze mnie poniżał przy rodzeństwie - zdradza jedna z córek pani Agnieszki.

Lokum, w którym mieszkają Rekowie, było w katastrofalnym stanie. Dzieci się wstydziły i nie zapraszały znajomych do domu. Od pięciu lat nie działała instalacja grzewcza i panowała wilgoć, przez którą pleśniały ubrania w szafie. Dramatyczny stan pomieszczeń zagrażał zdrowiu. Na ścianach rozprzestrzenił się grzyb, który doskwierał alergikom. Panowała ciasnota - jedna z dziewczynek mieszkała w... kuchni, a na dodatek instalacja elektryczna była przestarzała.

Po intwerwencji ekipy Katarzyny Dowbor cała rodzina mogła wreszcie odetchnąć z ulgą.

Wreszcie mogą zacząć nowe, bezpiecznie życie.

W programie nie zabrakło łez, z kompletnej rudery ekipa Polsatu stworzyła im wymarzone mieszkanie.

Dzieciaki nareszcie nie muszą się wstydzić swojemu domu, mogą zapraszać do siebie przyjaciół i czuć się, jak w domu, ktory mogą pokochać.