Wpadka Narodowego Banku Polskiego kompromituje nasz kraj. Bank splagiatował plakat znanej artystki
Miało być piękne wydarzenie, które uczci stulecie odzyskania niepodległości. Niestety, plakat promujący widowisko "Wolność we krwi", organizowane przez Narodowy Bank Polski, okazał się plagiatem. Głos w sprawie zabrała Malika Favre, autorka oryginalnego projektu. Artystka nazwała zachowanie NBP jako "bezczelne".
09.08.2018 | aktual.: 09.08.2018 12:25
Od kilku tygodni Narodowy Bank Polski intensywnie reklamuje widowisko muzyczne "Wolność we krwi", które odbędzie się 15 sierpnia 2018 r. na placu Piłsudskiego w Warszawie. Akcja przedstawi losy polskiej rodziny w kontekście najważniejszych wydarzeń historycznych w latach 1918-2018.
NBP w ten sposób chce uczcić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji przygotowano kilka fabularyzowanych scen, które odgrywają znani aktorzy, m.in. Joanna Moro, Dominika Ostałowska i Radosław Pazura. Będą one integralną częścią koncertu pod dyrekcją Tomasza Szymusia.
Widowisko zapowiada się spektakularnie, zważywszy, że transmisję live z koncertu będzie można obejrzeć w 16 polskich miastach. Niestety, niecały tydzień przed startem akcji okazało się, że jeden z głównych plakatów reklamujących koncert, jest jawnym plagiatem. Chodzi dokładnie o plakat, na którym znajduje się mężczyzna z rozłożonymi rękami. Światło, padające na jego sylwetkę rzuca na ścianę za nim cień, na którym widoczne są skrzydła nawiązujące do Orła Białego.
Choć pomysł jest dobry, można odnieść wrażenie, że już wcześniej widzieliśmy podobną grafikę. Chodzi o plakat autorstwa Maliki Favre promujący galę Nagród Brytyjskiej Akademii Filmowej BAFTA z 2015 r. 35-letnia artystka zyskała popularność m.in. dzięki niezwykłym okładkom, które projektuje dla magazynu "New Yorker".O sprawie jako pierwsza napisała właśnie Favre, która na Twitterze nie kryła oburzenia.
"Narodowy Bank Polski jawnie wykorzystał kopię mojego plakatu z 2015 r. na BAFTA w swojej kampanii w internecie i na plakatach rozwieszonych w całej Warszawie. Bezczelne".
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy, w których polscy użytkownicy przepraszają artystkę. Poprosiliśmy biuro prasowe NBP o komentarz w sprawie. Niestety, jak usłyszeliśmy – sprawa jest świeża i wciąż badana. Dlatego na razie nie wiadomo, jakie kroki zostaną podjęte przez organizatora.
Niezwykle przykre i niepoważne w całej sprawie jest to, że w świat po raz kolejny pójdzie sygnał, że "Polacy zawsze zaliczają jakąś wpadkę". O jedną za dużo.