Nagle ją pocałował. Gwiazdka komentuje akcję na scenie

Polsat SuperHit Festiwal to jeden z popularniejszych festiwali. Podczas tegorocznego jak zwykle nie zabrakło emocji. Ponownie zobaczyliśmy Beatę Kozidrak, która wróciła na scenę po tym, jak w ubiegłym roku zatrzymano ją za jazdę pod wpływem alkoholu. Doda zaśpiewała z Justyną Steczkowską. Ujrzeliśmy nawet Michała Wiśniewskiego.

Jednak to o występie Darii mówi się głośno. Wszystko za sprawą namiętnego pocałunku, który pozostawił na twarzy piosenkarki wielkie zdziwienie. Gdy wykonywała swój hit "Love Blind", publiczność poderwała się z miejsc. Piosenkarka tańczyła razem z grupą tancerzy przez cały utwór, a na końcu jeden z nich czule ujął twarz Darii i namiętnie ją pocałował. Wszystko uchwyciły kamery. Także zaskoczoną twarz piosenkarki.

Jak sama przyznała w rozmowie z Plejadą, ta scena nie była zaplanowana. Daria wyznała, że wciąż jest w wielkim szoku i nie do końca w sumie wie, co wydarzyło się na scenie.

- Pocałunek... przyjaciela. Nie wiem, co się stało, jeszcze nie rozmawiałam z Tomkiem. Głupio tak, że najpierw wywiady, a dopiero później porozmawiamy - wyznała. - Tomek jest moim choreografem, ciągle robimy razem jakieś chorełki, a tu nagle takie coś... pewnie rodzice już dzwonią i pytają, o co chodzi, a ja sama nie wiem.

Przyznała też, że nie jest przekonana o tym, że przyjaciel mógłby skraść jej serce.

- Mam bardzo otwarte serce, do wzięcia, ale za milion dolarów. To nie jest serce dla byle kogo. Swoje już przeżyłam, swoje wiem, więc poprzeczka jest wysoko. Tomek uczy mnie tańca od długiego czasu i na scenie trochę się zbliżyliśmy. On jest taką moją prawą ręką. Musimy o tym pogadać z Tomkiem - przyznała wciąż zaskoczona, a na koniec dodała: - Wydaje mi się, że to było przyjacielskie, bo to jednak było na scenie... Ciągle mam problemy z tymi tancerzami.