RozrywkaNajsłynniejszy pies w internecie miał wypadek!

Najsłynniejszy pies w internecie miał wypadek!

Nagranie, które obejrzało już ponad 70 milionów ludzi, wyemitowała nawet telewizja CNN. To wielki sukces młodego twórcy, dlatego nikogo nie powinna dziwić jego obecność w różnych programach telewizyjnych.

Najsłynniejszy pies w internecie miał wypadek!
Źródło zdjęć: © AKPA

12.09.2014 | aktual.: 12.09.2014 15:00

Wardęga był ostatnio gościem w talk show Agaty Młynarskiej "Świat się kręci". Już na początku programu prowadząca zaczęła dopytywać się o powody, dla których w studiu zabrakło największej gwiazdy - suczki Chiki. Okazało się, że pies uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Jego pazurki zostały wciągnięte przez ruchome schody podczas jednej z wizyt w TVP. Od tej pory zwierzak ma zabandażowane łapy i musi być noszony na rękach. Po chwili rozmowy w studiu pojawił się na antenie największy skarb Wardęgi.

Niedyspozycja Chiki nie przeszkodziła Wardędze w tym, aby po raz kolejny przyprowadzić ją do telewizji. Przerażona suczka siedziała na kolanach młodego twórcy i trzęsąc się zapewne odliczała czas do powrotu do domu. Jej właściciel sam zauważył, że jego podopieczna bardzo stresuje się obecnością kamer i fleszy aparatów, a mimo to przyjął zaproszenie do "Świat się kręci". Wszystko po to, aby podzielić się z widzami programu losami zwierzaka, który zawojował internet.

- Historia Chiki jest dosyć ciekawa. Siostra znalazła ją błąkającą się na ulicach. Wyglądała tak słodko, chwyciła ją za serce i postanowiła ją przygarnąć. Chyba w podziękowaniu za to Chica zawsze była posłuszna i inteligentna. Widać, że fajnie grała w filmiku. Chociaż miała, jak to gwiazdy, jakieś muchy w nosie i nie zawsze te sceny wychodziły dobrze, ale mimo wszystko film wyszedł super - powiedział.

Prowadząca dopytywała, czy przebranie, w którym występowała w filmiku Chica, nie sprawiało jej jakichkolwiek problemów.

- Na początku nie była zadowolona, ale nie męczyliśmy jej jakoś długo. Jak już wyszła jedna scena, to robiliśmy tydzień przerwy. Teraz chyba Chica w sumie lubi ten kostium - przyznał Sylwester i zapewnił, że psu nie dzieje się żadna krzywda i bardzo go kocha.

Obraz
© (fot. Facebook)
Obraz
© (fot. AKPA)
Zobacz także
Komentarze (178)